Hulajnogi porzucane byle gdzie, blokujące chodniki, przejścia dla pieszych i coraz więcej wypadków związanych z użytkowaniem hulajnóg. Aktywiści z Akcji Ratunkowej dla Krakowa proponują „pięć kroków” do uporządkowania chaosu związanego z hulajnogami. Swoje propozycje przekazali krakowskim urzędnikom.
„Parkingowy chaos nie tylko fatalnie wygląda, utrudnia poruszanie się po chodnikach, ale jest przede wszystkim niebezpieczny. Szczególnie dla pieszych, rowerzystów, osób z wózkami dziecięcymi oraz osób z niepełnosprawnościami” – zwracają uwagę aktywiści i przedstawiają pomysły na rozwiązanie problemu.
Po pierwsze domagają się wprowadzenia nakazu parkowania wyłącznie w wyznaczonych miejscach w całym mieście.
Takie rozwiązanie funkcjonuje w obrębie Starego Miasta, Kazimierza i Starego Podgórza. „Chaos i wolna amerykanka w parkowaniu hulajnóg wskazują, że rozwiązanie to powinno zostać rozszerzone na całe miasto” – podkreślają.
Reklama
Krok drugi to, wzorem na przykład Oslo, wprowadzenie limitu całkowitej liczby hulajnóg w mieście i nakaz rotacji urządzeń.
Ponadto operatorzy hulajnóg powinni wnosić opłaty za zajęcie pasa drogowego, co już wprowadziła Warszawa i otrzymuje z tego tytułu pół miliona złotych rocznie.
Akcja Ratunkowa dla Krakowa postuluje również wyznaczenie odpowiedniej liczby punktów mobilności na terenie całego miasta i skuteczną egzekucję obowiązujących przepisów przez Straż Miejską.
Reklama
Przepisy jasno mówią, że parkując hulajnogę zawsze trzeba zostawić 1,5 m przejścia. Po chodniku można poruszać się wyłącznie w niektórych przypadkach i zawsze z prędkością pieszego, a w pozostałych przypadkach z prędkością do 20 km/h.
Niedozwolona jest również jazda po dwie osoby na jednej hulajnodze, czy pod wpływem alkoholu, co jest nagminne zwłaszcza w weekendy.
Aktywiści przesłali propozycje do prezydenta, urzędników oraz wszystkich krakowskich radnych z apelem o to, aby jak najszybciej wcielić te rozwiązania w życie.