Bliźniaczy komin został zburzony dwa lata temu. Ten najwyższy, który pozostał w Łęgu przechodzi teraz wielki remont. Nie jest to łatwa robota. By wejść na komin trzeba się wspinać po drabinie ponad pół godziny. Do pracy zatrudniono alpinistów.
Komin ma 260 metrów wysokości i jest najwyższą budowlą w Krakowie. W trakcie remontu zostaną wymienione wszystkie galerie, oświetlenie sygnalizacyjne, zostanie sprawdzony płaszcz komina i przemalowany zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Zbudowany w latach 70. ubiegłego wieku komin uruchamiany jest głównie podczas rozruchów kotłów. Przez przeważającą część roku jest jednak w tzw. stanie zimnym, czyli nie jesy używany w procesie technologicznym wytwarzania ciepła i energii elektrycznej.
Na początku usunięto z komina warstwę zabezpieczającą i poprzednie oznakowanie. Potem rozpoczęto malowanie. Łącznie - zgodnie z obowiązującymi przepisami - ma powstać siedem pasów, każdy o szerokości 30 metrów w kolorach białym i czerwonym. Kolor czerwony sprawdza się w trakcie mgły, z kolei kolor biały jest widoczny o zmierzchu, kiedy nie jest jeszcze włączone oświetlenie nocne.
Prace modernizacyjne uwzględniają również montaż nowej instalacji odgromowej, instalacji elektrycznej, oświetlenia przeszkodowego oraz wymianę lamp na LED-owe. Remont potra do października.
Przy okazji zobaczcie jak rozbierany był bliźniaczy komin.