Małopolscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn z gruzińskiej szajki, która przed jednym z krakowskich banków napadła na pracowników kantoru przewożących pieniądze (film poniżej). Śledczy nadal intensywnie pracują nad zatrzymaniem pozostałych członków tej grupy.
Do napadu doszło 22 października 2020 roku, w godzinach popołudniowych. Do jednego z banków na krakowskich Dębnikach przyjechał pracownik kantoru wraz z konwojentem, aby wpłacić pieniądze. Było to kilkaset tysięcy złotych. Gdy szli w kierunku banku, z zaparkowanego obok volvo wybiegło kilku mężczyzn w kapturach. Użyli gazu łzawiącego i zaczęli bić pracowników kantoru.
Konwojent skupił uwagę sprawców na sobie tak, aby koledze, który miał przy sobie utarg, udało się uciec. W trakcie szamotaniny konwojent wyjął pistolet, ale sprawcy wytrącili mu go z ręki. Tymczasem pracownik kantoru wbiegł do banku z torbą z pieniędzmi, kierując się do ochrony banku. Przestępcy, widząc, że rozwój sytuacji jest niepomyślny, uciekli, zabierając jedynie broń konwojenta.
Reklama
W toku żmudnego postępowania ustalono, że z napadem stoi grupa przestępcza składająca się z osób pochodzenia gruzińskiego. Policjanci zajęli się tropieniem poszczególnych członków grupy. Jeden z nich, 40-letni obywatel Gruzji, zamieszkujący w Warszawie, który uczestniczył w przygotowaniach do napadu, zaraz po dokonaniu napadu uciekł za granicę.
Został zatrzymany pod koniec listopada 2021 r. na lotnisku w Katowicach, kiedy myśląc, że zmylił tropy, wrócił do Polski. Mężczyzna usłyszał zarzut pomocnictwa w dokonaniu rozboju oraz zarzut usiłowania rozboju. Na wniosek prokuratury podejrzany został przez krakowski sąd tymczasowo aresztowany.
Kolejny przełom w sprawie nastąpił w ostatnich dniach. W czwartek (31.03.2022 r.) w jednej z miejscowości koło Warszawy został zatrzymany 46-letni członek grupy, również obywatel Gruzji. W tym samym czasie w Nowej Hucie śledczy zatrzymali kolejnego Gruzina powiązanego z napadem.
Reklama
Obaj zatrzymani, w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie usłyszeli zarzuty pomocnictwa w dokonaniu rozboju i usiłowaniu rozboju. Decyzją sądu, 1 kwietnia br., zostali tymczasowo aresztowani.
Podejrzanym grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
"Śledczy nadal intensywnie pracują nad zatrzymaniem pozostałych członków grupy" - zapewnia policja.