W Krakowie pula mieszkań do wynajęcia skurczyła się o ponad 60 proc., a ceny poszybowały w górę — informuje Gazeta Wyborcza.
Reklama
Gazeta zwraca uwagę, że przyczyną kłopotów na rynku nieruchomości jest nie tylko napływ uchodźców, ale też sytuacja związana m.in. z rosnącymi cenami mieszkań, podwyżkami stóp procentowych i spadającą zdolnością kredytową. Wielu młodych ludzi nie stać na kredyt, więc poszukują mieszkań do wynajęcia.
Jeżeli napływ ludności z Ukrainy się nasili, Polska może mieć ogromny problem mieszkaniowy. Jako pierwsi mogą odczuć to studenci, którzy w październiku przyjadą na studia do Krakowa — zauważa Gazeta.
Z opublikowanej przez Gazetę Wyborczą analizy wynika, że między 17 lutego, a więc czasem przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji, a 16 marca dostępność ofert wynajmu w Krakowie mieszkań jedno-, dwu- i trzypokojowych spadła kolejno o 60,78 proc., 66,38 proc. i 68,56 proc.
Ogromnie wzrosła liczba zapytań potencjalnych klientów o dostępność mieszkań w całym województwie małopolskim wzrosła o 204 proc.