Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak blokuje przyjmowanie do szkół ukraińskich uczniów — informuje Gazeta Wyborcza. Pretekstem są limity uczniów w klasie i wymóg znajomości języka polskiego.
Reklama
Małopolska kurator oświaty informuje dyrektorów, że nadal obowiązuje ustalony pięć lat temu limit 28 osób w licealnych klasach. Kraków w związku z wojną na Ukrainie zwiększył limit do 37 osób, ale — jak informuje Gazeta — kurator ignoruję tę zmianę, a bez zwięszkonego limitu przyjęcia ukraińskich uczniów będą niemożliwe.
W piśmie do dyrektorów szkół kurator Nowak przypomina również o kryterium znajomości języka. „Jeżeli kandydat posługuje się językiem polskim w zakresie wystarczającym do czynnego udziału w lekcjach, to można go przyjąć w normalnym trybie i dołączyć do klasy (w miarę posiadania wolnych miejsc), w przeciwnym przypadku należy takiego ucznia przyjąć do oddziału przygotowawczego" — informuje kuratorium.
Reklama
Anna Korfel-Jasińska, wiceprezydent miasta odpowiedzialna za edukację, w rozmowie z Gazetą podkreśla jednak, że nie ma przymusu chodzenia do oddziału przygotowawczego nawet jeśli nie zna się języka polskiego. Jeszcze przed wojną ukraińskie dzieci rozpoczynały naukę w ogólnodostępnych klasach, ale miały zwiększoną liczbę godzin języka polskiego oraz asystentów językowych do pomocy.
Od wybuchu wojny w Ukrainie już blisko 1,5 tys. ukraińskich dzieci i młodzieży zostało zapisanych do krakowskich szkół i przedszkoli. Zgłaszają się także ukraińskie nauczycielki zainteresowanych pracą w krakowskich szkołach i przedszkolach.
Reklama
Jak informowała wcześniej wiceprezydent Anna Korfel-Jasińska, w szkołach podstawowych jest ok. 8 tys. wolnych miejsc, w szkołach w ponadpodstawowych 2 tys. Miasto dysponuje też ponad 400 miejscami w przedszkolach. Ta oferta będzie większa, ponieważ minister edukacji podpisał rozporządzenie zwiększające limity miejsc zarówno w przedszkolach, jak i w klasach I–III szkoły podstawowej.
To pozwola miastu zaoferować 2 tys. dodatkowych miejsc w szkołach podstawowych (klasy I–III) oraz prawie 2 tys. dodatkowych miejsc w przedszkolach.
Miasto dało szkołom zielone światło na zatrudnianie dodatkowych asystentów wielokulturowych oraz osób do pomocy nauczycielom przy pracy z dziećmi, które nie mówią w języku polskim.