Po zaskakujących decyzjach wojewody małopolskiego Łukasza Kmity w sprawie obsady stanowiska Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków posłowie Koalicji Obywatelskiej Jagna Marczułajtis i Marek Sowa zapowiedzieli poselską kontrolę w Urzędzie. Wojewoda nie chciał ich przyjąć zasłaniając się innymi obowiązkami i... pandemią. Ostatecznie do wizyty doszło.
Reklama
.
Politycy opozycji chcą zapoznać się z dokumentacją dotyczącą procesu powołania i odwołania małopolskiej konserwator zabytków. W środę 19 stycznia wojewoda Kmita powołał na to stanowisko Dominikę Długosz . Dzień później nadeszła wiadomość, że ze stanowiska zrezygnowała ze "względów osobistych".
Wszystko wskazuje jednak na to, że została do tego zmuszona, gdy jeden z prawicowych internautów "odkrył", tytuł pracy doktorskiej nowej konserwator, która zresztą została nagrodzona, p.t. "Adaptacja zabytkowych kościołów katolickich do nowych funkcji na wybranych przykładach w Polsce i Europie Zachodniej" oraz wyciągnął udostępniane przez nią antyrządowe posty sprzed kilku lat. Swój wpis zaadresował do ministra kultury i wojewody małopolskiego.
Te niecodzienne okoliczności ekspresowej dymisji szefowej Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków chcą wyjaśnić posłanka i poseł PO. Zapowiedzieli swoją wizytę w Urzędzie, ale bardzo późnym wieczorem w czwartek wojewoda małopolski odpowiedział, że z osobistym podjęciem gości w urzędzie może być problem.
Reklama
.
Zasłonił się innymi obowiązkami oraz... pandemią. Wojewoda Kmita zapewnia, że wszystkie dokumenty posłance i posłowi udostępni, lecz na razie ich wniosek o wgląd do dokumentacji jest zbyt ogólnikowy. Prosi o uszczegółowienie.
Wojewoda przypominał też, że w Małopolsce nastąpił wzrost zakażeń koronawirusem i apeluje, by parlamentarzyści zastanowili się dobrze, czy ich wizyta nie spowoduje jeszcze większego zagrożenia zakażeniem COVID-19.
Na porannej konferencji prasowej Jagna Marczułatis i Marek Sowa odpowiedzieli, że obydwoje mają certyfikaty szczepień. Wytknęli wojewodzie Kmicie, że codziennie przyjmuje w Urzędzie gości, niejednokrotnie bez maseczek i zachowania dystansu. - Wygląda na to, że wszyscy mają wstęp do Urzędu z wyjątkiem posłów opozycji - stwierdził Marek Sowa.
Ostatecznie wojewoda spotkał się z parlamentarzystami, ale ci nie otrzymali wszystkich dokumentów, o które wnioskowali. Wojewoda obiecuje, że przekaże je w późniejszym terminie.