W ciągu ostatniego tygodnia w pobliżu polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciała pięciu osób. Ostatnią z nich był mężczyzna z Iraku, o którego śmierci poinformowała Straż Graniczna w piątek rano. "Nie umarli - zostały zamordowani. Przez bezduszną, okrutną „politykę migracyjną”, podłych polityków po obu stronach granicy, ksenofobię" - napisali organizatorzy cichego protestu na Szewskiej.
Reklama
To był symboliczny pogrzeb ofiar z granicy. Na ulicy Szewskiej protestujący stworzyli ludzki łańcuch, aby uczcić pamięć imigrantów, którzy zginęli na polskiej granicy.