Posłowie Lewicy Daria Gosek-Popiołek i Maciej Gdula domagają się przywrócenia na wystawie Cricotece ocenzurowanej pracy. Chodzi o pracę Krzysztofa Powierży p.t. "Banery z placu Wilsona", która jest kolażem transparentów, które nosili protestujący podczas masowych demonstracji Strajku Kobiet w reakcji na wyrok Trybunału Konstytucyjnego zaostrzający prawo aborcyjne. Głos zabrał również autor ocenzurowanej pracy.
Reklama
"Zwracamy się do pani z wnioskiem o wyjaśnienie przyczyn decyzji o wycofaniu z wystawy »Powaga sytuacji«, realizowanej w ramach Miesiąca Fotografii, pracy Krzysztofa Powierży. Jednocześnie wnioskujemy o jej ponowne umieszczenie na wystawie" – napisali do Natalii Zarzeckiej, dyrektorki Cricoteki posłowie Lewicy: Daria Gosek-Popiołek oraz Maciej Gdula
Trzy dni przed otwarciem wystawy i samego Miesiąca Fotografii muzeum Kantora przekazało, że instalacja nie może zostać zaprezentowana w przestrzeni Cricoteki "ze względu na swoją polityczną wymowę". Artyści uznali to za niedopuszczalny przejaw autocenzury ze strony instytucji, która podlega samorządowi województwa małopolskiego, w którym władzę sprawuje obecnie PiS. W piątek protestowali przed Cricoteką.
Reklama
"Jak czytamy w opisie wystawy »Powaga sytuacji«, ma ona być »próbą opowiadania o naszym nowym świecie, używając obrazów i motywów przetwarzających to, co banalne lub nudne, w świadomym geście sprzeciwu. Przepełniona absurdem i groteską, wynikająca z politycznych i społecznych napięć, pokazuje moc protestu i to, jak rzeczywistość społeczna staje się unikatowym tworzywem artystycznym«.
Wskazana praca jest z kolei poświęcona jednym z największych w historii Polski protestom społecznym, jakim były jesienne protesty Strajku Kobiet przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego" – piszą w swojej interpelacji posłowie Lewicy.
Reklama
"Swoboda działalności twórczej – obejmująca między innymi wolność twórczości artystycznej, wolność wyrażania swoich poglądów, wolność korzystania z dóbr kultury, a także swobodę metody i formy działalności twórczej – jest gwarantowana przez Europejską Konwencję Praw Człowieka i Konstytucję RP.
Przesłanki jej ograniczenia są w prawie ściśle określone i obejmują sytuacje związane z zagrożeniem bezpieczeństwa i porządku publicznego, ochrony środowiska, zdrowia, moralności publicznej lub wolności i praw innych osób. Nie jest dla nas jasne, jak praca Krzysztofa Powierży miałaby przekraczać te granice" – piszą Gosek-Popiołek i Gdula. W piśmie domagają się, by praca została ponownie umieszczona w programie Miesiąca Fotografii.
Reklama
Głos w tej sprawie zabrał także autor pracy Krzysztof Powierża. "Skoro spotykamy się coraz częściej z aktami cenzury na sztuce, postawa antyinstytucjonalna staje się bardziej potrzebna i właściwa. O każdym z tych aktów należy mówić głośno i zajmować stanowczą postawę braku zgody" - napisał na FACEBOOK-u.
