Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił w pierwszej instancji pozew przeciwko arcybiskupowi Markowi Jędraszewskiemu w sprawie jego słów o "tęczowej zarazie". Pozew złożył jeden z obywateli.
Reklama
Chodziło o słowa wygłoszone przez duchownego w trakcie homilii w Kościele Mariackim podczas Mszy św. z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Odnosząc się do „czerwonej zarazy”, powiedział, że Polsce zagraża też „tęczowa”.
Sąd uznał, że konkordat gwarantuje Kościołowi w Polsce autonomię w głoszeniu wiary i nauczaniu. Oznacza to też prawo biskupa do używania nawet ostrych słów w obronie wiary.
Reklama
Mecenas Marek Markiewicz, który reprezentował arcybiskupa Marka Jędraszewskiego przed sądem, w rozmowie z portalem wPolityce.pl podkreślił, że "przez sąd została podkreślona autonomia Kościoła w Polsce."
Słowa metropolity krakowskiego wywołały falę oburzenia. Marta Szostkiewicz komentowała wówczas dla Life in Kraków, że "bezkarny metropolita przemówił językiem bandytów - kiboli". Przed kurią odbyły się protesty.