W sieci trwa wielka dyskusja po tym jak student medycyny opublikował zdjęcie gigantycznej kolejki do klubu Prozak 2.0 organizującego piątkową imprezę pod nazwą "Ostatnia noc w mieście". Klub odpowiada, że to nie ich wina, a komentujący podnoszą, że młodzi ludzie "powinni to przechorować i nabyć odporność."
Autor wpisu nie krył oburzenia brakiem odpowiedzialności młodych ludzi.
Właściciele klubu tłumaczą. że nie mieli wpływu na kolejkę oraz liczbę osób, która się w niej ustawiła, a obecnie klub funkcjonuje jako bar i przestrzega wytycznych dotyczących liczby osób, które mogą przebywać wewnątrz. Czerwona strefa obowiązuje w Krakowie od soboty i teraz lokale gastronomiczne mogą być czynne tylko od 6 do 21, a zajęty może być co drugi stolik.
Reklama
Wśród komentujących pojawiły sie głosy, że "młodzi powinni się zakażać, bo muszą nabyć odporność, zwłaszcza, że generalnie nie chorują ("choroba bezobjawowa"). 60+ jest problemem, a nie 18+" Lekarze są jednak odmiennego zdania.
"W naszych warunkach nie da się oddzielić młodych ludzi od starszych, by taki "eksperyment" przeprowadzić - tłumaczy w rozmowie z Life in Kraków doktor Lidia Stopyra ze szpitala im. Żeromskiego w Krakowie.
Reklama
- Ponadto, by nabyć tzw. odporoność stadną musiałoby przechorować 90% społeczeństwa, a tak duża liczba osób chorujących całkowicie sparaliżowałaby i tak ledwo wydolny system opieki zdrowotnej." - stwierdza