Ponad 13 milionów złotych domagają się władze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie od NFZ i Ministerstwa Zdrowia. Tyle placówka musiała dołożyć do funkcjonowania szpitala tymczasowego na Kopernika w czasie pandemii COVID-19. Ministerstwo nie zgodziło się na wypłatę zaległych pieniędzy, odrzuciło prośbę o ugodę, sprawa trafiła do sądu.
Reklama
Tymczasowy szpital przy Kopernika funkcjonował od października 2020 r. do końca marca 2022 r. Leczyło się w nim prawie 2 tysiące pacjentów z COVID-19. Koszty funkcjonowania placówki pokrywał NFZ, jednak zdaniem władz szpitala, błędnie wyliczono koszty leczenia i zaniżono liczbę koniecznego personelu.
Szpital Uniwersytecki dołożył do funkcjonowania placówki 13,2 mln zł i właśnie takiej kwoty domaga się od ministerstwa i Narodowego Funduszu Zdrowia.
O tym, że NFZ nie pokrywa wszystkich kosztów funkcjonowania placówki, szpital informował władze już w 2021 r. Później przez wiele miesięcy władze SU zabiegały o ugodę z ministerstwem. Po kategorycznej odmowie – sprawa trafiła do sądu.
Reklama
Szpital Uniwersytecki jest w trudnej sytuacji finansowej. Na początku stycznia dyrektor placówki Marcin Jędrychowski poinformował, że musi zawiesić leczenie chorych na raka pacjentów w ramach Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych, która umożliwia stosowanie leków nierefundowanych.
Dyrektor podkreślił, że w ubiegłym roku na leczenie w ramach tej procedury, która daje szansę na przeżycie pacjentom, którym nie pomogło standardowe postępowanie medyczne, szpital wydał 21 mln zł. NFZ zwrócił jedynie 7 milionów…