Urząd Miasta przedstawił nową propozycję podwyżek cen biletów MPK w Krakowie. Jeśli zmiany przegłosują radni, podwyżki wejdą w życie już 1 grudnia. Bilet 20-minutowy pozostanie, ale będzie droższy. Są też inne zmiany.
Reklama
W górę pójdą ceny biletów jednorazowych i okresowych, a zgodnie z sugestią radnych ma zostać wprowadzony bilet półroczny.
Miasto odstąpiło od pomysłu zamiany biletu 20-minutowego na 10-minutowy. Jednak za bilet, który teraz kosztuje 3,40 zł, mielibyśmy płacić 4 zł. W miejsce 50-minutowego biletu jednoprzejazdowego w cenie 4,60 zł, miałby zostać wprowadzony bilet godzinny, ale za 6,60 zł. W pierwotnej propozycji Zarządu Transportu Publicznego miał kosztować 60 groszy mniej.
Z kolei 90-minutowy bilet kosztowałby – tak jak we wcześniejszych propozycjach o 2 zł więcej – czyli 8 zł.
Bilet miesięczny mieszkańca posiadającego Kartę Krakowską miałby kosztować 96 zł (do tej pory bilet kosztował 69 zł), a bez Karty Krakowskiej 128 zł. Jak zaznacza Zarząd Transportu Publicznego cena (96 zł) utrzymuje się na poziomie zbliżonym do stawek w Warszawie (98 zł), Łodzi (96 zł), Wrocławiu (90 zł)
Reklama
Zlikwidowane zostaną bilety okresowe na jedną i dwie linie. Wprowadzony zostanie za to bilet półroczny na wszystkie linie - ma kosztować 469 zł (w przeliczeniu na miesiąc koszt takiego biletu wyniósłby 78 zł).
Wszystkie te założenia są konsekwencją znacznie mniejszych niż wcześniej zakładano wpływów z biletów - tak miasto tłumaczy podwyżkę.
Pandemia koronawirusa przyczyniła się do zmniejszonego zainteresowania mieszkańców transportem zbiorowym. Liczba pasażerów zmniejszyła się obecnie dziesięciokrotnie, a tygodniowe wpływy z biletów w szczycie pandemii były mniejsze o ok. 7,4 mln zł