Krakowska prokuratura sprawdzi, czy najważniejsi politycy PiS nie złamali prawa spotykając się 10 kwietnia na Wawelu pomimo obostrzeń związanych z pandemią. Wcześniej odmawiała wszczęcia śledztwa, ale od tej decyzji skutecznie odwołał się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Reklama
10 kwietnia w dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej najważniejsi politycy PiS zebrali się na Wawelu, by złożyć kwiaty przy sarkofagu pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.
Zawiadomienie do prokuratury w sprawie obecności grupy osób na Wawelu w czasie epidemii złożyli przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Wskazywali na możliwość popełnienia przestępstwa poprzez złamanie zakazu organizowania widowisk i innych zgromadzeń a także spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego dla zdrowia wielu osób. Wówczas prokuratura jednak sprawą się nie zajęła uznając, że "brak jest podstaw do wszczęcia procedury prawnokarnej”.
Na tę decyzję złożono jednak zażalenie, które zostało uwzględnione, co Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych z satysfakcją odnotował na FACEBOOK-u