Aż trudno w to uwierzyć, w jaki sposób prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz skomentował w TVP informację u udarze mózgu, jakiego doznał znany aktor Jerzy Stuhr. Publicysta kpił, a aktor leży w szpitalu w stanie ciężkim.
Reklama
W poniedziałkowym programie TVP Info "W tyle wizji" Rafał Ziemkiewicz mówił:
"Poszły takie wiadomości, których przez delikatność się nie wrzuca w obieg publiczny, że jeden ze sławnych aktorów starszego pokolenia słynący z zajadłości antypisowskiej wylądował tej nocy wyborczej w szpitalu"- powiedział Rafał Ziemkiewicz. Po czym dodał, że "prawdopodobnie to miało związek", jak można wnioskować z wypowiedzi, z wynikiem wyborów." Na koniec stwierdził: "Niech to też będzie przestrogą dla tych, co jak Tomasz Lis dali się podniecić tym TVN-om" (niedawno Tomasz Lis też przeszedł udar)
Sprawę opisuje Gazeta Wyborcza.
Jerzy Stuhr trafił do szpitala w nocy z niedzieli na poniedziałek. Został przewieziony z NowegoTargu.. Na Podhalu spędzał weekend. Nie ma bliższych informacji o stanie zdrowia, wiadomo, że stan jest ciężki. Oficjalny komunikat ma być podany w ciągu paru dni.
Jerzy Stuhr to jeden z najbardziej znanych polskich aktorów filmowych i teatralnych, a także reżyser, pedagog i profesor sztuk teatralnych. Kilka lat temu pokonał chorobę nowotworową.