"Ukrainiec, k**wa je***ny! On będzie, k**wa u nas w Polsce rządzi!" - krzyczał mężczyzna do pracownika sklepu, który poprosił go o założenie maseczki na twarz zgodnie z obowiązującymi przepisami. Po zawiadomieniu przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych policja zatrzymała napastnika.
Reklama
Zdarzenie miało miejsce 27 czerwca o 18:25 w sklepie Biedronka przy ul. Okulickiego 51 w Krakowie.
Pracownik sklepu poprosił o ubranie maseczki,. albo opuszczenie sklepu .Ten jednak stawał się coraz bardziej nerwowy, prowokował ochroniarza machając rękami przed jego twarzą, a nawet go opluł. Kiedy usłyszał, że pracownik ochrony posługuje się językiem rosyjskim wówczas zaczął w wulgarnych słowach obrażać pochodzenie narodowe ochroniarza i ponownie kilkakrotnie go opluł.
Incydent przerwał kierownik sklepu, który nakazał agresywnemu mężczyźnie niezwłoczne opuszczenie terenu dyskontu. 37-latek rzucając koszykami wyszedł ze sklepu.
"W następstwie zawiadomienia złożonego przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Warszawie oraz licznych publikacji medialnych dotyczących zdarzenia w dyskoncie, policjanci z Komisariatu Policji VII w Krakowie niezwłocznie zajęli się sprawą incydentu w dyskoncie" - relacjonuje policja.
Reklama
Śledczy zgromadzili obszerny materiał dowodowy, przesłuchali pokrzywdzonego obywatela Białorusi, ustalili świadków zdarzenia, zabezpieczyli zapisy z kamer monitoringu oraz wytypowali sprawcę. Okazało się, że jest to 37-letni mieszkaniec woj. podkarpackiego, przebywający od pewnego czasu w Krakowie.
Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu oraz złożył wyjaśnienia, a prokuratura zastosowała wobec niego dozór policji. Ponadto mężczyzna ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego.
37-latek odpowie teraz za publiczne znieważenie osoby z powodu jej przynależności narodowej, za co grozić mu może do 3 lat więzienia.