Ten tekst, aby dotrzeć do “grupy docelowej”, właściwie powinien zostać napisany po niemiecku, bo będzie mowa o … modlitwie w języku naszych zachodnich sąsiadów. Czy wiecie, że niemieckojęzyczne Msze św. mają w Krakowie tradycję ciągnącą się od średniowiecza?
Reklama
Historia przez wieki zatoczyła koło i to, co zaczęło się w kościele św. Barbary, powróciło do niego. W każdą niedzielę o godzinie 14.30 można się tu pomodlić ze wspólnotą niemieckojęzycznych krakowian.
Obecna budowla kościoła św. Barbary pochodzi z XIV wieku i prawdopodobnie najpierw była kaplicą cmentarną, ponieważ Plac Mariacki przez długi czas był cmentarzem parafialnym.
Istnieje tradycyjny przekaz , że kaplica ta została zbudowana w tym samym czasie, co Kościół Mariacki – z kamieni, które pozostały po jego budowie.
W tamtym czasie w Kościele Mariackim kazania głoszone były i po polsku i po niemiecku, w związku z liczną reprezentacją niemieckich kupców w mieście. Doprowadzili oni do tego, że w Kościele Mariackim nabożeństwa były odprawiane tylko po niemiecku, a w kościele św. Barbary - po polsku. Zmienił to w XVI wieku król Zygmunt Stary: w Mariackim - po polsku, u św. Barbary - po niemiecku.
W XVI wieku kościół został przekazany jezuitom, a swoje kazania wygłaszał tam o. Piotr Skarga. Ale już tylko w języku polskim, bowiem niemieckojęzyczne Msze przeniesiono do malutkiego kościoła św. Wojciecha na Rynku Głównym. W XIX wieku odprawiano po niemiecku u św. Anny, u Bernardynów i w kościele św. Marka. A od 1854 znowu u św. Barbary.
Po II wojnie światowej niemieckojęzyczne nabożeństwa w ogóle nie wchodziły w rachubę. Dopiero po przełomie w 1989 roku stało się to możliwe.
23 lata temu, dzięki inicjatywie austriackich dyplomatów, średniowieczna tradycja powróciła do kościoła św. Barbary i 22 kwietnia 1997 r. odprawiono tu Mszę św. po niemiecku, a 3 miesiące później odbył się pierwszy polsko - niemiecki ślub ekumeniczny.
Od tej daty regularnie w każdą niedzielę w tym małym kościele przy Placu Mariackim spotykają się wierni ze Wspólnoty Niemieckojęzycznej oraz turyści z Niemiec, Austrii, Szwajcarii. Usłyszeć można modlitwę i śpiew w języku niemieckim. Towarzyszy im muzyka sakralna na najwyższym poziomie, często są to całe koncerty w wykonaniu zespołów z Polski i zagranicy.
Reklama
We wspólnotę angażują się osoby, które przez jakiś czas pracują czy studiują w Krakowie, a ich językiem ojczystym jest niemiecki. Ale także mieszkańcy Krakowa – w tym i Polacy – którzy są tu na stałe.
Także i oni zareagowali na ograniczenia w uczestnictwie we Mszy św. wymuszone pandemią. Od połowy marca rozpoczęła się transmisja w internecie. Nadal, mimo złagodzenia ograniczeń, w każdą niedzielę można online uczestniczyć w nabożeństwie w języku niemieckim o godzinie 14.30. Niespodziewanie okazało się to wspaniałą możliwością dla Niemców i Austriaków, którzy kiedyś przez czas swojego pobutu w Krakowie byli związani z tą wspólnotą, żeby ponownie uczestniczyć razem w modlitwie. Między innymi dlatego jezuita ojciec Marcin Baran SJ, duszpasterz wspólnoty, planuje kontynuowanie streamingu, również po całkowitym zniesieniu ograniczeń.
Na razie na każdej Mszy u św. Barbary może jednorazowo przebywać do 26 osób, zajmujących wyznaczone miejsca, z zachowaniem 2 metrów odłegłości. Oczywiście obowiązuje zasłanianie ust i nosa.
Jeśli nawet nie planujecie modlić się po niemiecku, to przyjdźcie w niedzielę posłuchać muzyki – o 14.30 na organach gra dr Łukasz Mateja z Krakowskiego Zespołu Kameralnego. Możecie pokontemplować barokowe wnętrze i do tego zobaczyć pamiątkową płytę wmurowaną w posadzkę, pod którą spoczywa o. Jakub Wujek, pierwszy tłumacz Biblii na język polski.
Natomiast transmisja na kanale na FACEBOOK-u.
Reklama