W przyszłym roku konserwatorzy zabytków zajmą się piwnicami “Lisiej Jamy”, kamienicy przy Kanoniczej 23, kupionej w 1451 roku przez kronikarza Jana Długosza.
Reklama:
“To jedna z najstarszych kamienic, z jaką ostatnio mieliśmy do czynienia” - podkreślają w mediach społecznościowych przedstawiciele Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, który wspiera finansowo prace w “Lisiej Jamie”. Jej początki sięgają średniowiecza. Pochodzenia używanej od czasów nowożytnych nazwy kamienicy nie udało się wyjaśnić. W XVIII mieściła się w niej kancelaria biskupia, a w XIX wieku konsystorz, czyli biskupi sąd. Wtedy też nad wejściem znalazło się malowidło przedstawiające św. Iwona, patrona prawników.
Jak wylicza SKOZK, w tym roku wykonano przy Kanoniczej 23 remont elewacji z dekoracją sgraffitową i wymieniono pokrycie dachowe. W przyszłym roku konserwatorzy zajmą się najstarszymi partiami kamienicy – konserwacją wątków kamiennych i ceglanych w piwnicach.
Obraz św. Iwona znad wejścia „Lisiej Jamy” wróci na swoje miejsce w formie, w której wisiał tam przez ostatnie 30 lat, czyli w postaci kopii na płótnie wykonanej przez Mieczysława Woźniaka. Obraz czeka na konserwację: “Dzięki dociekliwości pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków udało się ustalić, że w magazynie krakowskiej ASP znajduje się oryginał. Jest to polichromia, którą w latach 60. XX wieku w drodze tzw. transferu zdjęto z muru kamienicy. Być może i to przedstawienie wróci na Kanoniczą. Jeżeli tak, to zostanie wyeksponowane we wnętrzu kamienicy. Decyzje w tym zakresie zapadną po oględzinach oryginału i ocenie jego stanu” - informuje SKOZK.
Komitet wspiera prace konserwatorskie w kamienicy „Lisa Jama” poprzez dotację ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
Fot. SKOZK.
Reklama
















