Wisła Kraków przegrywała 0:3, ale w ostatnich minutach pokazała wielki charakter. Vullnet Basha strzelił dwa piękne gole z dystansu (w dwie minuty) i wydawało się, że zespół Macieja Stolarczyka jest w stanie zdobyć choćby punkt w meczu z Pogonią Szczecin. Sytuacji nie brakowało. Tym bardziej, że sędzia przedłużył mecz o dziesięć minut, ale ostatecznie to drużyna Kosty Runjaicia wywiozła z Krakowa trzy punkty.
Pogoń dominowała na stadionie im. Henryka Reymana. Już w 22. minucie. Radosław Majewski zaskoczył Mateusza Lisa potężnym uderzeniem z dystansu i wyprowadził gości na prowadzenie. Drugi gol to pewnie wykorzystany rzut karny przez Kamila Drygasa, a trzeci - strzał z dystansu Ikera Guarrotxeny.