Było znacznie bardziej wyczerpująco, niż myślałem, za to niezwykle interesująco, a przy okazji dostałem za darmo profesjonalne zdjęcia warte kilkaset złotych. A co! Coś z tej pracy człowiek czasem mieć musi. Ale po kolei.
O tym, że istnieje w Krakowie Pracownia Męskich Portretów dowiedziałem się od naszej redakcyjnej skarbnicy pomysłów (Karoliny oczywiście), sama chciała wybrać się na sesję, tyle, że – na co wskazuje nazwa zakładu – to pracownia portretów wyłącznie męskich. Karolina została więc komisyjnie zdyskwalifikowana, ja natomiast dostałem bojowe zadanie. Przetestować fotografa.
Fotograf zadanie miał trudne. Ale się sprawdził. Nie ma wątpliwości, na zdjęciach Adama Mikołajczyka wyglądam znacznie lepiej, niż w rzeczywistości. Choć, jak twierdzi sam autor, wcale nie chodzi o to, by fotografowany facet wyglądał ładnie, zdjęcia mają oddawać jego charakter, pokazywać kim jest (ewentualnie kim chciałby być). Co nie znaczy oczywiście, że pracownia nie przyjmuje komercyjnych zleceń (kasa jest kasa) choćby od szefów firm, którzy, wiadomo, muszą wyglądać profesjonalnie i stanowczo, niezależnie od tego, jaki naprawdę mają charakter.
Nie ma chyba lepszego miejsca na pracownię fotograficzną tylko dla facetów, niż Tytano. Trudno o modniejszy i bardziej hipsterski adres w Krakowie. Jeśli gdzieś ten pomysł może wypalić, to właśnie tutaj. Problemem może być tylko cena. Za całodniową sesję (tak, niektóre trwają nawet 8 godzin) w efekcie której powstanie kilka profesjonalnych i dopracowanych portretów trzeba zapłacić nawet 1000 złotych. Jeśli kogoś stać…
