W ŻYCIU

W ogródku postawili obserwatorium astronomiczne i mają sukcesy

opublikowano: 3 LUTEGO 2019, 15:36autor: Karolina Gawlik
W ogródku postawili obserwatorium astronomiczne i mają sukcesy

Jeden jest astronomem, złowił prawie 170 komet i ma kręćka na punkcie muzyki Hansa Zimmera. Drugi to lekarz i fan Pink Floyd, miał 10 lat, gdy napisał pierwszy list do NASA i około 30-tki, gdy postawił sobie obserwatorium w ogródku. Od kilku lat Michał Kusiak i Michał Żołnowski połączyli siły, by odkrywać planetoidy. Dwie z nich otrzymały nazwy słynnych kompozytorów, na co Unia Astronomiczna dała ostatnio zielone światło.

 

To, że odkrywają zupełnie nowe obiekty w kosmosie już jest fascynującą zajawką. Fakt, że robią to w prywatnym czasie, za własne pieniądze, w stworzonych przez siebie obserwatoriach – budzi już podziw. A jest jeszcze wisienka na torcie: dwie złowione planetoidy nazwali imieniem Hansa Zimmera i Rogera Watersa, czyli jednych z najfajniejszych kompozytorów, jakie widziała nasza planeta. Nie ma informacji, czy o tym wiedzą, ale jeśli się dowiedzą, powinni docenić: bo to nie taka nazwa kupiona na Allegro. Te planetoidy serio podróżują we Wszechświecie.

Michał Kusiak jest absolwentem astronomii Uniwersytetu Jagiellońskiego i członkiem krakowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, na co dzień mieszka w Żywcu. Gdy odkrył swoją pierwszą kometę w ramach międzynarodowego projektu SOHO (obecny w kosmosie teleskop SOHO to nasz największy łowca komet) był na pierwszym roku studiów. W sumie „złowił" ich prawie 170.

Wszystkie umiejętności, które wtedy zdobył, wykorzystuje teraz w odkrywaniu planetoid. W 2014 roku Unia Astronomiczna za aktywną działalność zatwierdziła nazwę dla planetoidy 376574 Michalkusiak.

Kanadyjski popularyzator nauki David Levy mówił: komety są jak koty, chodzą własnymi ścieżkami i robią to, na co mają ochotę. Trzeba mieć więc kawał cierpliwości i refleksu, żeby na setkach obrazów wychwycić ten jeden przelatujący obiekt, którego jeszcze nikt nie zanotował.

Jest też planetoida 384815 Zolnowski. Pochodzi ona od nazwiska krakowskiego lekarza Michała Żołnowskiego. Choć studia wybrał inne, zawsze był związany z astronomią (wcześniej m.in. fotografował nocne niebo). Mówiąc „od zawsze", nie przesadzam: na jednej ze ścian w jego domu wisi kolekcja fotografii astronautów, którzy byli na Księżycu. Przysłali mu ją ludzie z NASA, po tym, gdy jako mały chłopiec napisał do nich list.

W domu biega suczka Antonia, którą Michał uratował we włoskich górach, gdzie założył prywatne obserwatorium Rantiga – to w nim odkryli najwięcej obiektów. Drugie jego obserwatorium (Polonia) mieści się na pustyni w Chile, a trzecie (Solaris) w ogródku w krakowskich Łuczanowicach. Ekipę badawczą tworzy w sumie czterech przyjaciół, do dyspozycji mają jeszcze dwie placówki, należące do jednego z jej członków, Marcina.

Dobrze, że się spotkali – mają już na koncie osiem planetoid z oficjalnymi numerami, w tym siedem z nazwami (procedura nadawania nazwy trwa: Hansa i Watersa odkryli pięć lat temu). Wynik mógłby być jeszcze większy, bo w sumie, zgłosili już ponad dwa tysiące kandydatur. Problem w tym, że zmieniły się zasady przyznawania odkryć, które – mówiąc w skrócie – faworyzują duże projekty badawcze, nad astronomią amatorską.

Przekonują jednak, że każdy może być odkrywcą, nawet w XXI wieku, w którym królują wielkie ośrodki badawcze i skomplikowane instrumenty naukowe. Ważne, żeby zachować pasję i upór. Pierwszą planetoidę odkryli już po czterech dniach od wypicia kawy, przy której umówili się na współpracę. Gdy Żołnowski poleciał później do USA, dowiedział się, że wcale nie byli pierwsi, a wielkie pokłady endorfin zastąpił wielki zawód. Nie poddali się. Tak jak teraz, gdy wierzą, że w końcu Zimmer i Waters dowiedzą się o swoich śladach w kosmosie.

Michał Kusiak (z prawej) i Michał Żołnowski

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności