Nie piszą piosenek o smogu, Wawelu, ani gołębiach, ale większość fanów dobrze wie, że duet Bass Astral x Igo narodził się w Krakowie, a ich tutejsze koncerty emanują szczególną, wzajemną energią. Tak też było na sobotnim Męskim Graniu i chyba znajdę kilku sojuszników w obronie tezy, że był to najlepszy punkt całego wydarzenia.
To już drugi festiwal, z którego wracam z tym uczuciem - na zeszłoroczny Kraków Live kupiłam bilet z powodu Die Antwoord, a najbardziej zapamiętałam koncert z mniejszej sceny, właśnie Igora Walaszka i Kuby Tracza. Przyznaję, mam do nich słabość - tym bardziej że kumpela pokazała mi ich twórczość jeszcze zanim bilety na koncerty znikały w trzy dni (przy okazji przypominam jej wywiad z okazji zbiórki na drugą płytę Orell).
Do duetu dołącza Zalewski
“W domu gra się najlepiej. Mieszkałem półtora kilometra stąd, Prądnik Czerwony. Tam między innymi powstawał ten numer, pierwszy nagrany razem” - mówił Igor podczas Męskiego Grania. Wokalista zapowiedział też, że trzecia płyta, nad którą obecnie pracują, będzie “bardzo szczera”.
Zarażający taniec Kuby, przeszywający głos Igora, ubrane we wciągające wizualizacje udekorował na końcu Krzysztof Zalewski, który dołączył na scenę - z gitarą i wokalem. Na szczęście jeszcze wtedy nie było problemów z nagłośnieniem i jak to ujął Igo, “naprawdę siadło”.
Współpraca z BBC Earth. "Chcemy zachęcić do odkrywania"
Skoro już piszę o chłopakach, chcę polecić Waszej uwadze kawałek “Planets”, który duet nagrał ostatnio na potrzeby promocji serii “Planety" na BBC Earth (utwór zapowiada krótka animacja stworzona w oparciu o sceny z serii „Planety” przez reżysera Tomka Duckiego). Najnowsza seria tej stacji rzuca światło na sekretne życie i przeszłość ośmiu zaskakująco różnorodnych światów, składających się na nasz Układ Słoneczny.
“Utwór jest zarówno romantyczny jak i monumentalny, zawiera w sobie tajemnicę, z jaką kojarzy nam się wyprawa statkiem kosmicznym w bezkres. W dodatku Igor napisał piękny, metaforyczny tekst, który odnosi się zarówno do makrokosmosu jak i mikrokosmosu w każdym z nas” - komentował Kuba w oficjalnym komunikacie stacji. Igor z kolei dodawał: “Chcemy zachęcić do odkrywania, szukania wiedzy i inspiracji poza orbitą tej jednej planety, którą nazywamy domem”.
Plastikowa wpadka?
Wracając do Męskiego Grania, wciąż jest to święto dobrej, polskiej muzyki rozrywkowej, które dla wielu jest najważniejszym muzycznym wydarzeniem w letnim kalendarzu. Inni czują, że trasa coś po drodze straciła.
Ja z tej edycji, poza muzycznymi wrażeniami, zapamiętam dwie sytuacje. Pierwsza, na plus: gdy prowadzący, zainspirowany występem Łąki Łana w edycji poznańskiej, poleca każdemu przytulić nieznaną osobę obok siebie (uważam, że powinna to być codzienna praktyka na polskich ulicach). Druga na duży minus: gdy Wodociągi Miasta Krakowa ustawiają beczkowóz z wodą, organizatorzy zachęcają do przyniesienia butelek, a obok walają kubeczki jednorazowego użytku. Przynajmniej okazało się, że to nie plastik ale "eko" tworzywo.