Od dwóch lat starają się zapełnić lukę jaka powstała po degradacji najlepszej polskiej hodowli koni w Janowie. Do Michałowic pod Krakowem mają w przyszłości zjeżdżać najbogatsi na świecie miłośnicy koni, gotowi zapłacić fortunę za wyjątkowego araba. Początki nie są łatwe.
Klub z Michałowic to największy i najbardziej ekskluzywny ośrodek sportów konnych w południowej Polsce. Założyły go siostry – Aleksandra Szary i Anna Szary-Ziębicka. Konną pasją zaraziły się już w dzieciństwie, 9 lat temu postanowiły hobby zmienić w biznes.
Na co dzień Klub prowadzi pensjonat dla siedemdziesięciu zwierząt. Konie mają tu w luksusowe warunki – specjalnie dla nich zbudowano nawet solarium, w lecie konie są regularnie kąpane, niektóre żyją w kwaterach z balkonami… Za wygody trzeba płacić – miesięczne utrzymanie konia w Michałowicach kosztuje ponad tysiąc złotych.
Dla tych, których na to nie stać (nie mówiąc już o kupnie wierzchowca – ceny od 10000 zł.), klub organizuje kursy i obozy jeździeckie, tu ceny są znacznie niższe, za 45 minut jazdy trzeba zapłacić od pięćdziesięciu do stu kilkudziesięciu złotych.
Czy będzie to również znaczący ośrodek hodowli a na aukcje będą tu zjeżdżać najlepsi hodowcy ze świata? Na razie w Michałowicach zorganizowano dwie aukcje koni arabskich w 2017 i 2018 roku. Zajmują się tym dawni szefowie słynnego Pride of Poland z Janowa Podlaskiego. Podczas pierwszej aukcji sprzedało się 8 koni, za łączną kwotę 73 000 euro (czyli niespełna 310 000 złotych).
Rok później było gorzej. Sprzedano dwie klacze po 10 tys. euro i dwie po 20 tys. euro. Nabywcy zapłacili 60 tys. euro, czyli 260 tys . zł. Z czterech sprzedanych koni dwa kupiła Shirley Watts, żona Charliego Wattsa, perkusisty zespołu The Rolling Stones towarzyszącego jej na pokazach i licytacji.
W tej branży liczy się jednak nade wszystko czas i cierpliwość.