Sprawdź, czy ten spektakl na pewno jest dla ciebie! Jeśli odpowiesz twierdząco na przynajmniej jedno pytanie, to znaczy, że tak.
Reklama:
czy Twoi rodzice Cię czasem denerwują?
czy są pytania dotyczące śmierci, które chciał(a)byś zadać, ale się wstydzisz?
czy wierzysz w magię?
O szklane ściany zimnego, designerskiego domu Macochy rozbijają się ptaki. „Analogowa” Wróżka (Bartosz Bielenia) bawi Kosię-Kopciuszka (Jaśmina Polak) magicznymi sztuczkami, ale przede wszystkim – dzięki trzeźwemu oglądowi świata pomaga jej oswoić się ze śmiercią matki, o której nieustannie przypominają mocne dźwięki perkusji. I odnaleźć radość życia. W dodatku równie zagubiony jak Kosia Książę sam potrzebuje pomocy.
Znany wszystkim Kopciuszek w oryginalnej wersji francuskiego dramatopisarza i reżysera Joëla Pommerata to opowieść pełna zaskakujących zwrotów akcji. Spektakl wyreżyserowany w Starym Teatrze przez Annę Smolar przełamuje społeczne tabu, ponieważ w twórczości przeznaczonej dla dzieci śmierć i towarzysząca jej żałoba to nadal kontrowersyjne tematy, a otwarte mówienie o nich wiąże się z przekraczaniem pewnej granicy. Jednak aby uporać się z trudnymi przeżyciami i znaleźć odpowiednie słowa, by je wyrazić, dzieci potrzebują wsparcia.
ZOBACZ: Z naszego Archiwum:
Uważnie obserwują otaczający je świat i same dostrzegają pewne zjawiska, lepiej więc rozmawiać z nimi otwarcie. W ten sposób u młodych ludzi nie rozwija się poczucie winy i wstydu. W tym niezwykłym Kopciuszkurozmowa na trudne tematy, takie jak śmierć najbliższych, paniczny lęk przed upływem czasu i wszystkim tym, co nowe i inne, osłabia siłę złych emocji, bo to, co zostało wypowiedziane, traci niszczącą moc.
Błyskotliwy, zabawny i wzruszający spektakl Anny Smolar adresowany jest do uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Ale także do widzów dorosłych.
Zespół w sposób bardzo umiejętny poprowadził tę opowieść, zrywając z utartym widzeniem opowieści o „Kopciuszku”. (…) Ale najważniejsze jest to, z jakim wdziękiem i brakiem natarczywego dydaktyzmu poruszamy się po polu współczesnej socjologii płci, psychologii dziecka i badań na temat rodziny. Począwszy od żartów z sukienek disneyowskich księżniczek, a skończywszy na happy endzie, który wcale nie musi oznaczać ślubu z księciem.
Łukasz Gazur, „Dziennik Polski”
Reklama