Głównym tematem „Monachomachii, czyli wojny mnichów” jest walka pomiędzy dwoma zakonami: karmelitami i dominikanami. Groteskowa forma sporu pomiędzy klechami naznaczona jest ostrą satyrą i krytyką kościoła. Bawią sceny batalistyczne, kiedy to w ruch idą naczynia i trepy, oraz sceny biesiadne gdzie zwaśnionych godzi mocny trunek i wspólna namiętność do kielicha.
Reklama
Monachomachia wywołała skandal – występowała przeciw zakonom, zasobnemu życiu duchownych, próżniactwu i zacofaniu. Stanowi utrzymaną w duchu oświecenia krytykę wad społecznych, obecnych również w Kościele, czego Krasicki nigdy nie ukrywał.
Kardynał Stefan Wyszyński / Kobyłka, 8 września 1970 r.: „Obyście nie poddali się wygodnictwu, egoizmowi i wrogości życia! Obyście nie naśladowali modnych lalek, których pełne są teatry, kabarety, kawiarnie, redakcje. Obyście nie naśladowali kobiet, wyśmiewających matki, które urodziły Polsce i Kościołowi trzecie, czwarte, czy piąte dziecko.”
Gdy coraz częściej mówi się o modzie na „teatr bez arcydzieł” my postanowiliśmy zaprosić widzów na „Monachomachię” Ignacego Krasickiego. W opublikowanym anonimowo poemacie heroikomicznym (o nacechowaniu wysoce dydaktycznym) piętnował kler za pijaństwo i rozpustę. Nami kieruje jednak głębokie przekonanie, że biskup Ignacy był Sarah Kane ówczesnej literatury… Dlatego odbijając się od opowiadanej przez niego historii sporu między dwoma zakonami postanowiliśmy zagłębić się w dramaty jego bohaterów i wydobyć je na „światło dzienne” sceny Berlin. Będzie więc o miłości, odrzuceniu, zazdrości i ambicji…
Reklama
Reżyseria: Justyna Łagowska; dramaturgia: Olga Śmiechowicz; muzyka: Dawid Rudnicki; Obsada: Karolina Gorzkowska, Roman Gancarczyk, Juliusz Chrząstowski, Tomasz Schimscheiner