"Szepty i krzyki" Ingmara Bergmana - oscylujący na pograniczu jawy i snu moralitet poruszający uwielbiane przez szwedzkiego reżysera tematy egzystencjalne i metafizyczne - to grudniowy seans w cyklu Filmy Wszech Czasów. Pokaz, który odbędzie się w środę, 14 grudnia poprzedzi wykład, który z ekranu wygłosi skandynawista Jan Balbierz.
Reklama
Szepty i krzyki to jeden z najsłynniejszych filmów w bogatym dorobku szwedzkiego reżysera Ingmara Bergmana. Wysnute z sennego marzenia dzieło rozgrywa się jakby na pograniczu jawy i snu, co świetnie oddają nagrodzone Oscarem zdjęcia Svena Nykvista. Film jest właściwie moralitetem, który gromadzi w swoich ramach powracające w twórczości reżysera zagadnienia, takie jak przemijanie, śmierć, cierpienie czy relacje damsko-męskie. Szepty i krzyki bywały nazywane summą Bergmana (Rafał Marszałek), choć niektórzy określali film mianem olśniewająco fałszywego arcydzieła (Zygmunt Kałużyński).
Akcja tego zrealizowanego w 1972 roku dramatu rozgrywa się w XIX-wiecznej rezydencji w Szwecji, do której po latach nieobecności wracają Maria i Karin. Kobiety przyjeżdżają by spędzić ostatnie chwile ze swoją umierającą na raka siostrą Agnes. We wszystkie trzy bohaterki wcielają się wielkie bergmanowskie aktorki: Harriet Andersson (Wakacje z Moniką, Wieczór kuglarzy), Ingrid Thulin (Tam, gdzie rosną poziomki, Milczenie) i Liv Ullmann (Persona, Jesienna sonata).
Wykład przed projekcją filmu z ekranu wygłosi Jan Balbierz - skandynawista, literaturoznawca, pisarz i tłumacz. Autor monografii Nowy kosmos: Strindberg, nauka i znaki, a także A propos inferna. Tradycje wynalezione i dyskursy nieczyste w kulturach modernizmu skandynawskiego, nominowanej w 2014 r. do Nagrody Literackiej Gdynia. Przełożył ze szwedzkiego kilkanaście książek naukowych, między innymi pozycje Arne Melberga, Wolfganga Welscha i zbiór monograficzny poświęcony Ingmarowi Bergmanowi.