W ubiegłym roku był Sylwester w Zakopanem. Ale, jak będzie opisane poniżej, ktoś zatęsknił za rozgłosem. W każdym razie toczą się rozmowy. Nie z telewizją, z radiem. Właściwie z, jak się wyrażono, grupą medialną.
Reklama
Nigdzie w artykule nie jest podane czy to oznacza, że nie będzie tego Sylwestra widać tylko, będzie słychać. Z punktu widzenia przeciętnego tym razem słuchacza, nie ma specjalnego znaczenia czy będzie go (Sylwestra) widać, ważne, że będzie go słychać.
Przypomniała mi się anegdota dotycząca Sylwestra. Siedzi sobie dwóch starszych panów i jeden mówi: „Sylwester to jest dopiero fajna rzecz". Na co odpowiada drugi: „Owszem Sylwester to jest fajna rzecz, ale kochać się z kobietą, to jest jeszcze fajniejsze". Na co opowiada pierwszy „Owszem kochać się z kobietą to jest fajna rzecz, ale Sylwester to jest dopiero fajna rzecz" odpowiada mu pierwszy". Co ty mówisz? Sylwester to jest fajna rzecz, ale kochać się z kobietą to jest dopiero fajna rzecz! " i odpowiada mu pierwszy „Tak. Ale Sylwester jest częściej".
No więc grupą medialną, z która władze Zakopanego chcą współpracować przy organizacji tej imprezy, jest - cytuję za Gazetą Krakowską: „Partnerem głównym ma być Eurozet i należące do niej Radio Złote Przeboje." I można przeczytać również wypowiedź burmistrza Zakopanego pana Łukasza Filipowicza, który „zaznaczył, że 1 mln zł to kwota maksymalna, jaką miasto będzie mogło wydać na sylwestra. Liczymy, że uda się nam pozyskać jakiś sponsorów, dzięki czemu ta kwota finalna z naszej strony będzie niższa – uważa. Zaznacza zarazem, że nadal to ma być sylwester kameralny, promujący lokalne wartości.”
Pan Burmistrz poleca promowanie lokalnych wartości. Jak zrozumiałem dla całej Polski. Fakt, że kultura podhalańska jest popularna w naszym kraju, ale przez radio? Tu mogą się oburzyć starsi miłośnicy Sylwestra. Kiedyś nie było telewizji, a Sylwester był. Co fakt, to fakt z tym, że trzeba zrobić zastrzeżenie, że ci starsi nawet jeśli pójdą na Sylwestra, to na pewno nie będą się tak bawili jak ci młodsi.
Dojechałem do tego miejsca felietonu, gdy się okazało, że już raz pisałem felieton po tym samym tytułem. „Sylwester w Zakopanem". Pisałem go w czasie pandemii. W tamtym tekście zastanawiałem się kto będzie słynną Gwiazdą i czy zdąży się przebadać przed występem. Jak się czasy zmieniły! Nikt już nie pamięta o pandemii! O tym, że nie można było wchodzić do lasu i o maseczkach.
Nawet jak widzę czyjś występ w telewizji, zastanawiam się dlaczego widzowie mają na twarzach maseczki. Dziś rozmowy trwają z Eurozetem i z Radiem Złote Przeboje. Wtedy Sylwester był w maseczkach w telewizji a dziś rozmowy trwają z radiem. Cofnęliśmy się czy co?