Otóż okazało się, że mamy za mało parkometrów. Parkometr to jest urządzenie, które pozwala wnosić opłatę za parking. A powstała propozycja, by rozszerzyć strefę gdzie parkometry będą działały. Działały, czyli pobierały opłatę za parkowanie.
Reklama
Nota bene dziwi mnie gdy pod sklepami Lidla, Biedronką czy innymi podobnymi obowiązuje zasada, by za parkowanie płacić. To znaczy niedokładnie tak. Chodzi o to by płacić za czas ponad trzy godziny. Nie bardzo wiem co można kupić w Lidlu w trzy godziny, ale może się nie znam. Może gdybym był kobietą to bym pojął, ale nie jestem i może to moja wada.
Obecnie na to, by być kobietą trzeba sobie zasłużyć. Coraz więcej jest dzieł z zakresu literatury, filmu i teatru które nas uświadamiają, że być kobietą to Ocho, cho i jeszcze więcej. Nikt oczywiście nie bierze pod uwagę, że to zasługa (według kobiet wątpliwa) natury. I to natura decyduje jakiej jesteśmy płci. Takie czasy jak mawia moja żona – skądinąd kobieta.
Wracam do parkomatów. Coś mnie troszkę „zniosło”. Otóż przeprowadzono badania – ciekawe ile kosztowały- na Bronowicach gdzie postawiono pytanie : czy jesteś za rozszerzeniem strefy parkowania obejmującej również tę dzielnicę. I ku zdziwieniu przeprowadzających badanie mieszkańcy tej dzielnicy nie są tym faktem zachwyceni. To dużo o nas karkowianach mówi. Jesteśmy nastawieni egalitarnie do reszty społeczeństwa .
Przecież wiadomo, że mieszkańcy tej dzielnicy otrzymają specjalne przepustki. Strefa obejmowałaby wyłącznie ich gości. I za nimi wstawili się mieszkańcy Bronowic. Tytuł artykułu brzmi : „Co dalej z Poszerzoną Strefą Płatnego Parkowania w Krakowie? Miasto szuka parkomatów. Pomocną dłoń wyciągnęła Warszawa".
Cóż się okazuje? Nasze miasto nie ma funduszy na zakup kolejnych parkomatów. Cytat : „Dodaje też, że koszt zakupu nowych 240 parkometrów to ok. 7,5 mln złotych. A na tym kosztów nie koniec. Krótkie wyliczenie . Jeśli 240 parkomatów to koszt 7,5 miliona złotych ile kosztuje jeden parkomat? 7,5 miliona trzeba podzielić przez 240. Wyszło 31250. Sporo.
A tymczasem Szef Trybunału Konstytucyjnego wyliczył sobie, że to co się odbywa obecnie w naszym kraju to zamach stanu. Jarosław się ucieszył .Telewizja Republika się ucieszyła. A Donald Tusk sprawę zbagatelizował .
Cóż wyliczenia i wyliczenia..