Na spacery wolno chodzić. Byle nie w grupach. Przypomniał mi się żart dotyczący wojska. Kiedyś studenci mieli obozy wojskowe – po drugim i czwartym roku studiów. I na takim obozie ktoś zapytał dowódcę, czy w wolnym czasie można grać w bridża. Dowódca pomyślał i odparł: „można, ale po dwóch - trzech, a nie tak kupami”.
Reklama
Oczywiście ten żart teraz nie ma zastosowania. Słusznie nie wolno chodzić większymi grupami. Idę więc sobie sam koło opustoszałej Ikei w kierunku opustoszałego parkingu Castoramy. A tu zaskoczenie. Parking bynajmniej nie jest opustoszały. Castorama otwarta normalnie. Podobnie jak Obi i Liroy Merlin. Czyli wiertarkę można kupić w czasie epidemii, a butów nie. Pominąwszy buty robocze.
Że księgarnie zamknięte - rozumiem. Książki kupują często ludzie niewysportowani, nierzadko w okularach. Do tego księgarnia każe im czytać grzbiety książek, przekrzywiając głowę, co dodatkowo ich nadwyręża, więc można obawiać się o ich odporność na wirusa. Że siłownie zamknięte - rozumiem. Tam chodzą ci, którzy dopiero chcą być silni, czyli na razie są słabi, a więc również można się obawiać o ich odporność na wirusa.
Rozumiem również, dlaczego otwarte są sklepy spożywcze. Wirus musi jeść. A zwłaszcza jego nosiciel. Ale może ktoś mi wytłumaczy, dlaczego otwarte są sklepy budowlane? Czy wirus przestraszy się gwoździa albo taśmy malarskiej?
Aż nasuwają się slogany reklamowe: „Wirus nic Ci nie zrobi, jeśli spotkasz go w OBI”, „Ucieknie od ciebie Koronawirus hen, gdy zobaczy cię w Liroy Merlin”, „Żadna choroba cię nie złamie, gdy coś kupisz w Castroramie”. Kiedyś był jeszcze sklep Praktiker, ale padł. Może coś wiedział, w związku z nadchodzącym z Chin żyjątkiem. Zgodnie z tym, co rząd ostatnio ogłosił, można wyjść z domu w celu zrobienia zakupów. I nigdzie nie jest napisane, że mają to być zakupy spożywcze. Można wyjść po cement lub papę.
W związku z pandemią pojawiają się różne teorie. Również spiskowe. Amerykanie zarzucają Chińczykom, że oni specjalnie wyhodowali tego wirusa przeciw USA. Z kolei Chińczycy Amerykanom, że to właśnie amerykańscy naukowcy go wyhodowali, by pokonać gospodarczo Chiny, bo inaczej nie dadzą im rady. A My? Nie bądźmy gorsi. Wysuwam teorię spiskową. Sklepy z materiałami budowlanymi są najlepszą osłoną przed koronawirusem! Każdy, kto znajduje się wewnątrz takiego sklepu, jest bezpieczny. No może nie każdy. Wejdź do sklepu budowlanego i sprawdź! Jesteś bezpieczny, czy nie.
I to będzie ten test, o którym tyle się mówi. Masz szczęście, czy nie.
Reklama
P.S. Kiedy już miałem napisany ten tekst, zrozumiałem! Jeśli obowiązujące jest hasło: „zostań w domu”, to przecież musisz sobie ten dom wybudować!