KRZYSZTOF PIASECKI

K. Piasecki: przedłużyć kandencję Jacka Majchrowskiego? Krakowskim targiem...

opublikowano: 23 LUTEGO 2024, 08:34autor: Krzysztof Piasecki
K. Piasecki: przedłużyć kandencję Jacka Majchrowskiego? Krakowskim targiem...

Zabawa wyborcza w Krakowie się rozkręca. Przez 21 lat w Krakowie rządził Jacek Majchrowski. Można powiedzieć, że był spokój. Różni kandydaci na stanowisko Prezydenta Krakowa się pojawiali, ale wiadomo było, że wygra Jacek Majchrowski. Wiadomo lub nie wiadomo. Bo przecież gdyby było wiadomo, to by się nie zgłaszali inni kandydaci, a jednak się zgłaszali… Podobno Jacek Majchrowski nie zdecydował się na kandydowanie z powodu wieku. Wyliczył, że gdyby został prezydentem, to kończył by kadencję po osiemdziesiątce. A przecież są  przykłady ludzi, którzy mimo pewnego wieku nadal piastują eksponowane stanowisko.

Reklama

Jarosław Kaczyński ogłosił znowu, że w tym roku kończy kadencję jako przewodniczący partii Prawo i Sprawiedliwość. A  jest od Prezydenta Krakowa młodszy. Komentatorzy nie bardzo w to wierzą. Co by miał robić? Dzieci nie ma, żony nie ma. Żona potrafi zająć człowieka, kiedy jest na emeryturze. Przepraszam za słowo „człowiek". Mogłoby się wydawać, że człowiek to tylko mężczyzna.

Przecież przez media przetacza się właśnie dyskusja o hipotetycznej aborcji. Trzecia Droga wystąpiła nawet z propozycją referendum. Bardzo dobry pomysł. Oczywiście gdyby w referendum brały udział wyłącznie osoby, których sprawa dotyczy. Czyli kobiety w wieku reprodukcyjnym. Może to nie jest szczęśliwe określenie „wiek reprodukcyjny", ale wiadomo o co chodzi. Już słyszałem głos jednej posłanki z Koalicji Obywatelskiej, że nie robi się referendum, które ma dotyczyć spraw moralnych. Zobaczymy, jak się ta sprawa zakończy .

Sędziowie się buntują – oni z powodu wolnego zbyt wolnego – ich zdaniem – procesu przywracania w naszym kraju Praworządności. Dają za przykład ministra Sienkiewicza i tego jak sobie poradził z Telewizją Publiczną.

Wróćmy do naszych „baranów". Nie chcę, broń Boże, w ten sposób obrazić elektoratu, którego cząstką sam jestem. Zacytowałem znane powiedzonko.

Przy okazji baranów przypomniała mi się pewna historia. Jak w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku poradzono sobie z rozdzieleniem baranów. Barany  w wyniku kolektywizacji były wszystkie wspólne.  Opowiadał mi to człowiek, będący wówczas sołtysem w dolnośląskiej wsi. Wszystkie barany spędzono do stodoły. Do niej też wszedł sołtys. Może nawet była komisja. On nie widział, kto z dawnych właścicieli zgłasza się po zwierzę. Właściciele baranów nie widzieli, którego barana trzyma. Komisja pilnowała, by wszystko było w porządku. Sołtys chwytał jednego barana i pytał : „ czyj jest ten?" Ktoś się zgłaszał. I dostawał zwierzę. I tak dalej, i tak dalej…

Wróciwszy do naszych „baranów" mam propozycję. Może Prezydent Jacek Majchrowski został by nadal prezydentem do połowy kadencji? Są stosowane takie rozwiązania.

Podobno prezydentura Jacka Majchrowskiego była oceniana nieźle, obok przejawianej przez elektorat chęci do zmiany.  Czyli można powiedzieć trochę tak, a trochę tak. Krakowski Targ. 

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności