Szanowni Państwo. Zacząłem jak były premier. Jak już wielokrotnie informowałem, a może nie wielokrotnie, ale informowałem na pewno, pochodzę z Wrocławia. I tam właśnie, we Wrocławiu, pierwszy raz widziałem ruchome schody. W jednym z odziedziczonych po Niemcach domów handlowych w Rynku były takie schody. Nie bardzo mogłem zrozumieć, dlaczego moja mama określa je mianem „schody ruchome”, choć ruchome nie były. Uznałem w swej niedoświadczonej, młodej (tak, byłem młody) głowie, że powinny być ruchome, ale póki co ruchome nie są.
Reklama
Tuż przed rozpoczęciem nauki w charakterze prezentu zostałem przez mamę zabrany do Warszawy. I tam tuż obok placu, na którym później miał powstać z ruin Zamek Królewski, zobaczyłem pierwszy raz w życiu schody ruchome. Były RUCHOME! Jeździłem w górę i w dół kilka razy, by się nimi nacieszyć. Później, kiedy już zbudowano Dworzec Centralny w stolicy, pokazywano w telewizji, jak mieszkańcy (chyba) Warszawy testują drzwi do wnętrza dworca. Taki mieszkaniec się rozpędzał i patrzył, czy drzwi zdążą się otworzyć, czy nie. Na ogół się otwierały. Na ogół.
W końcu z tymi doświadczeniami wylądowałem w Krakowie. I tu rozczarowanie. To rozczarowanie pojawiło się dziś! Oto co przeczytałem w Gazecie Krakowskiej: „To się naprawdę dzieje! W Krakowie demontują (nie)ruchome schody przy dworcu MDA. Będą nowe! Tylko kiedy?”.
Trochę czasu mi zajęło, by rozszyfrować skrót MDA. Ale, korzystając z Internetu, dowiedziałem się, że MDA to Małopolskie Dworce Autobusowe. Podkreślam słowo „dworce”, czyli nie dotyczy to jednego dworca, tylko kilku. Ponadto pierwsze słowo skrótu brzmi „małopolskie”, czyli wszystkie dworce autobusowe mają ten dumny skrót. Oczywiście, jeśli są w Małopolsce.
Istotna jest też pozostała część informacji „będą nowe schody”. Dociekliwy dziennikarz jest zainteresowany „kiedy?”. Autorem tej enuncjacji prasowej jest pan Piotr i to on właśnie jest zainteresowany odpowiedzią na pytanie „kiedy?”.
Reklama
Przy jednym zdaniu notatki zatrzymałem się na dłużej: „W 2023 roku wykonawca całego zadania prowadził dialog techniczny z producentem schodów”. Dialog techniczny. Tu piszący dał nam wyraźnie do zrozumienia, że wie więcej, niż my. Ja w każdym razie nie znam określenia „dialog techniczny”. Być może autor chce nam przekazać informację, że jest to dialog (czyli biorą w nim udział przynajmniej dwie osoby) na bardzo wysokim poziomie technicznym i nawet nie powinniśmy próbować go zrozumieć…
Jedno mnie rozczarowuje. Już się przyzwyczaiłem do stanu tych schodów. Pierwsze schody ruchome, które widziałem w życiu, były nieruchome. Przecież można założyć, że jeśli jakieś schody w centrum miasta są od sześciu lat nieruchome mimo 19 napraw, to po prostu nie da się ich naprawić!
Wymieniają je na nowsze. Na to nie wpadłem.
Reklama