„Dla mnie najciekawsze w architekturze są wszystkie anomalia, zjawiska, które są zaskakujące, niespodziewane, nadają prawdziwy charakter miastu” — Piotr Pasierbiński młody, przebojowy architekt, laureat międzynarodowych i ogólnopolskich konkursów architektonicznych, zabiera nas na wyjątkowy spacer po mieście i pokazuje, jak architektoniczne anomalie wpisują się w historyczne dziedzictwo Krakowa, miasta, które już od 45 lat jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. [materiał archiwalny]
ZOBACZ FILM:
Piotr Pasierbiński to krakowianin z krwi i kości, tu się urodził, tu wykształcił i tu – jak sam przyznaje – zrozumiał, że miasto jest jak żywy organizm, w którym nakładają się różne warstwy, zarówno historyczne, jak i kulturowe i cały czas się rozwija.
Reklama
Dla niego najciekawsze w architekturze są wszystkie anomalia, zjawiska, które są zaskakujące, niespodziewane, nadają prawdziwy charakter miastu. A tych w Krakowie nie brakuje.
„Feniks”
Jedną z takich anomalii architektonicznych przy Rynku Głównym w Krakowie jest dom Towarzystwa Ubezpieczeniowego „Feniks”. To kamienica, która całkowicie różni się od innych, otaczających, zabytkowych, starych historycznych kamienic.
Budynek powstał w dwudziestoleciu międzywojennym. Zaprojektowany został przez Adolfa Szyszko-Bohusza, jednak jego oryginalna wersja nie zachowała się do dzisiaj. W trakcie okupacji budynek został przebudowany przez Niemców w stylu klasycystycznym.
Adolf Szyszko-Bohusz jest jednym z ważniejszych architektów dwudziestolecia międzywojennego. Jest to czas poszukiwań architektonicznych, stylu tożsamościowego dla Polski. Mamy do czynienia z krajem, który świeżo odzyskał niepodległość, który stara się poprzez architekturę pokazać swoją tożsamość.
Z drugiej strony mamy zdobywający popularność w Europie modernizm i Adolf Szyszko-Bohusz balansuje gdzieś pomiędzy poszukiwaniem tożsamości narodowej, odwoływaniem się do dawnych stylów dworkowych i stylem modernistycznym w Europie.
Budynek Poczty Kasy Oszczędności
Chyba najważniejszym w Krakowie i najlepszym przykładem i realizacją Adolfa Szyszko-Bohusza jest budynek Pocztowej Kasy Oszczędności. Jest to budynek, który łączy w sobie funkcję nie tylko instytucji finansowej, ale też funkcję mieszkalną i biurową.
Nieopodal budynku PKO powstał dom dla pracowników Pocztowej Kasy Oszczędności. Budynek był niezwykle nowoczesny na swoje czasy, mieszkania były wyposażone w pomieszczenia dla służby oraz windy towarowe. To niezwykle ważna realizacja na mapie architektonicznej Krakowa.
Jest ona szczególna, ponieważ swoją formą i wielkością oraz rozmachem inwestycji bardziej przypomina wielkie mieszkaniowe założenia paryskie niż małe, średniowieczne czy renesansowe kamieniczki krakowskie.
Pawilon imienia Józefa Czapskiego
To wspaniały przykład architektury, która zaprasza do tych wyjątkowych wnętrz urbanistycznych Krakowa i pozwala odkrywać nieoczywisty i piękny, zielony Kraków. Znajdujemy się 5 minut od rynku głównego, 20 metrów od ulicy Piłsudskiego, a tutaj można się poczuć jak w ogrodzie, w zupełnie innej rzeczywistości.
Budynek został zaprojektowany przez Danutę Fredowicz i Olgę Fredowicz. Poprzez swoją minimalistyczną formę porządkuje całe wnętrze urbanistyczne.
Jest to przykład architektury, która poprzez kontrast potrafi nawiązać do zabytkowej i historycznej tkanki Krakowa.
Szklarnia Jubileuszowa
Według naszego przewodnika najlepszym miejscem, by pokazać, jak zielony jest Kraków, jest Ogród Botaniczny, najstarszy taki ogród w Polsce.
„Dla mnie ulubionym miejscem jest Szklarnia Jubileuszowa” – podkreśla Piotr Pasierbiński – „Zawsze, kiedy jestem w pobliżu, zachwycam się, jak pięknie w światło jest filtrowane przez stare przydymione szkło oraz tropikalne rośliny”.
Szklarnia Jubileuszowa z zewnątrz przypomina smukłą piramidę wystającą spośród drzew, ma bardzo ciekawy, geometryczny kształt, równomiernie, symetrycznie osadzony na planie sześcioboku foremnego.
Jest to doskonały przykład, jak architektura i natura może wzajemnie współgrać, nie dominując się, a wręcz potęgując wszystkie doznania estetyczne nawzajem.
Manggha
Prawdopodobnie najbardziej nieoczywistym budynkiem w Krakowie jest Manggha.
„Bo skąd muzeum japońskie w Krakowie? Dlaczego naprzeciwko Wawelu? Jak połączyć w ogóle te dwie kultury w jednym budynku i też tutaj mówimy o budynku o bardzo nowoczesnej, współczesnej formie, w bezpośrednim sąsiedztwie najważniejszego zabytku krakowskiego” – opowiada Piotr Pasierbiński.
Zadanie to zostało powierzone japońskiemu architektowi Aracie Isozakiemu, a miasto przekazało działkę naprzeciwko Wawelu.
Motywem przewodnim i symbolicznym całego budynku stał się kształt fali. Nawiązuje on do meandrującej Wisły, ale również do sztuki japońskiej i do drzeworytów sławnego artysty Hokusaia.
Wnętrze zbudowane jest z cegły, która jest tradycyjna dla tego regionu, natomiast japońskim elementem jest drewniana konstrukcja dachu.
„Muzeum Manggha jest swoistą esencją nieoczywistego Krakowa. To właśnie na tym przykładzie najlepiej widać, jak budynki, które z pozoru mogą się wydawać dziwne, wręcz czasami nawet niepasujące do otoczenia, niosą ze sobą niezwykle ciekawą historię i dopiero jak się zrozumie, dlaczego one są troszkę inne, dlaczego odstają, można tak naprawdę zrozumieć, że dzięki temu stają się nierozłączną częścią tego miasta, że je wzbogacają. Że miasto tylko i wyłącznie zyskuje poprzez tę delikatną odmienność”.
PARTNER AKCJI: URZĄD MIASTA KRAKOWA
Reklama
ZOBACZ TAKŻE:
Miejsca, w których zrobicie najlepsze zdjęcia Krakowa. Przepis na unikatowe kadry
Krakowska pisarka o niepolukrowanym Krakowie: "tu obcuję z takim miastem, jakim jest naprawdę"
Najpiękniejsze miasto świata? Na tej liście Kraków znalazł się przed Paryżem czy Wenecją