W OPINII

„Nie warto rozbudowywać ulic wzdłuż linii tramwajowych”, przypadłość polskich miast

opublikowano: 11 LIPCA 2023, 07:34autor: Jolanta Hofer
„Nie warto rozbudowywać ulic wzdłuż linii tramwajowych”, przypadłość polskich miast

„To swoista przypadłość polskich miast, szczególnie nasilona w Krakowie: przy okazji budowy linii tramwajowych buduje się ogromne drogi” – w rozmowie z Life in Kraków dr Michał Wolański z Katedry Transportu Szkoły Głównej Handlowej wyjaśnia dlaczego jest to złe rozwiązanie. W kontekście budowy tramwaju do Mistrzejowic zauważa jednak, że wielu zmian nie da się już wprowadzić.

Reklama 

Kraków od dawna stara się zwiększyć udział transportu publicznego.  Był pierwszym miastem w Polsce, które już 1992 roku przyjęło strategię zrównoważonej mobilności. Mimo to, choć na sztandarach ma zwiększenie transportu publicznego, presja na budowę nowych, szerokich ulic jest tak duża, że nie osiąga się zadowalającego efektu – uważa nasz gość. Jego zdaniem widać to wyraźnie również w przypadku budowy tramwaju do Mistrzejowic.

Kiedy mieszkańcy wybierają transport publiczny?

„Podstawowe pytanie brzmi, jaki cel chcemy osiągnąć. Jeżeli chcemy, by ludzie chętniej wybierali tramwaj, to trzeba rozbudowywać transport publiczny, jeżeli chcemy by korzystali z aut i ulic, to wówczas trzeba rozbudowywać drogi. Nie ma sensu robić obu rzeczy naraz” – tłumaczy Wolański.

Ekspert z warszawskiej SGH podkreśla, że z badań wynika ewidentnie, że przepustowością steruje się ludzkimi wyborami. Inaczej mówiąc: jeśli sprawniej niż autem będziemy się poruszać komunikacją zbiorową, to wówczas wybierzemy tramwaj lub autobus.

ZOBACZ ROZMOWĘ:

„Jeżeli jednocześnie poprawiny konkurencyjność jednego i drugiego, zarówno drogi, jak i transportu publicznego - jak dzieje się to w przypadku tramwaju do Mistrzejowic - to wówczas względna konkurencyjność jednego względem drugiego w zasadzie się nie zmienia” – zauważa nasz gość.

Co więcej, jeśli już tak a nie inaczej ukształtujemy infrastrukturę komunikacyjną, częstotliwość kursów czy nawet obniżka cen biletów znacząco nie poprawią  konkurencyjności komunikacji zbiorowej – podkreśla Wolański.

Oczywiście – jak zaznacza – są sytuacje, że budowa zarówno linii tramwajowej jak i drogi ma sens, ale dotyczy to całkowicie nowych osiedli, do których drogę również trzeba doprowadzić.

Reklama

Generalnie jednak w polskich miastach, a w szczególności w Krakowie presja na budowę nowych, szerokich dróg jest zbyt duża, co szczególnie wyraźnie widać w przypadku Trasy Łagiewnickiej, czy w linii tramwajowej na Czerwone Maki, wzdłuż której zbudowano dwupasmową szeroką jezdnię.

Tramwaj w oderwaniu od drogi to lepsze rozwiązanie

Praktycznie nie bierze się pod uwagę budowy linii tramwajowych w oderwaniu od dróg, co jest bardziej korzystne. Tramwaj jedzie szybciej, a korzystanie z niego jest bardziej bezpieczne, bo po wyjściu na przystanku nie trzeba pokonywać ruchliwych ulic. Zdaniem gościa Life in Kraków powodów takiej sytuacji jest kilka.

ZOBACZ TAKŻE: "Budowa tuneli tramwajowych to zły pomysł", ekspert z SGH polemizuje z prof. Szaratą

Po pierwsze większość budowanych polskich miastach dróg była planowana w latach 60. 70. i 80. ub. wieku. Wtedy jeszcze wierzono, że rozbudowa ulic rozwiąże problemy komunikacyjne, choć już wtedy pojawiały się publikacje naukowe wskazujące, że to droga donikąd, że rozbudowa ulic nie likwiduje korków w mieście.

Wtedy nie było pieniędzy na realizacje tych planów, a gdy wraz z wejściem Polski do UE popłynęły szerokim strumieniem, miasta zaczęły realizować odłożone do szuflady plany, które jednak coraz mniej przystają do współczesnych realiów.

 Reklama

Presję na budowę nowych ulic w mieście tworzą głownie osoby, które wyprowadziły się na tereny podmiejskie, jednak – jak podkreśla naukowiec z SGH – władzom musi zależeć nade wszystko na stworzeniu maksymalnie atrakcyjnych warunków w mieście.

Szersza droga nie zawsze uszczęśliwia mieszkańców

„W przypadku linii tramwajowej do Mistrzejowic władzom wydawało się, że rozbudowa ulic spotka się z aprobatą mieszkańców, tymczasem ich priorytety też się zmieniają” -  zauważa Michał Wolański.

„Gdybym był prezydentem Krakowa i usłyszał postulat tramwaj tak, ale bez szerszych ulic, to natychmiast przystałbym na takie rozwiązanie, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczył na remonty i budowę dróg w innych częściach miasta” – mówi gość Life in Kraków.

Tyle tylko, że w przypadku budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic na radykalne zmiany w projekcie jest za późno.

„To przedsięwzięcie realizowane w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego, umowy zostały podpisane i wywracanie teraz wszystkiego do góry nogami nie ma sensu. Choć oczywiście pewne korekty będą możliwe. Najważniejsze jednak, by Kraków wyciągnął z tej inwestycji wnioski na przyszłość” – uważa dr Michał Wolański.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności