Ostatnio dużo podróżuję i nie tylko po Europie. Wszędzie, we wszystkich miastach, które odwiedziłam płaciłam podatek turystyczny (zwany niekiedy pobytowym). Czas by w Krakowie było podobnie.
Reklama
Podam parę przykładów, abyśmy wiedzieli, o czym mowa:
Lizbona wprowadziła podatek turystyczny w 2016 roku, a od 2019 roku został on podwyższony. Wprowadziła, na wzór innych miast turystycznych na świecie. Podatek turystyczny w Lizbonie nosi nazwę po portugalsku “Taxa municipal turística de dormida”, po angielsku “Municipal tourist tax”.
Dodatkowe miliony euro
Podatek turystyczny w Lizbonie został wprowadzony, aby poprawić funkcjonowanie przestrzeni publicznej miasta, zadbać o czystość miasta i terenów miejskich, usprawnić działanie transportu publicznego oraz poprawić i ulepszyć użyteczność infrastruktury miejskiej, z której również korzystają turyści odwiedzający stolicę Portugalii. Szacuje się, że w 2019 roku podatek turystyczny może przynieść budżetowi miasta dodatkowy zysk w wysokości nawet 36,5 miliona Euro (na podstawie Observador.pt).
Porto – inne miasto w Portugalii. Od 2018 roku turyści podróżujący płacą 2 euro za noc podatku turystycznego. Roczne przychody z tego tytułu mają sięgnąć 6 milionów euro.
Kataloński podatek turystyczny wprowadzony w 2012 roku, stosuje się do wszystkich rodzajów zakwaterowania: hoteli, hosteli, apartamentów wakacyjnych (habitatge d'us turistic), kempingów a nawet statków wycieczkowych. Rząd Katalonii zdecydował w 2017 podnieść opłaty, w niektórych przypadkach o bagatela 246%! Opłaty podatkowe są wykorzystywane do finansowania nowo powstałego Funduszu Rozwoju Turystyki i są dzielone między Agencję Turystyki Katalonii oraz lokalne biura turystyki.
Podatek gipsowy albo grillowy
W Austrii nazywany bywa podatkiem gipsowym, w Danii funkcjonuje podatek grillowy. W niemieckich uzdrowiskach płaci się nawet dwa razy: taksę uzdrowiskową plus podatek turystyczny. Bardzo wysokie daniny pobierają miasta we Włoszech, od kilku do nawet kilkunastu euro. Traktowane są jako dochód samorządów na realizację infrastruktury turystycznej. W niektórych państwach prawo ściśle definiuje, na co te pieniądze muszą zostać przeznaczone, jest to precyzyjnie rozliczane, a nawet staje się zachętą dla turystów, bo wiedzą, że w zamian za podatek pewne usługi dostaną za darmo.
Amsterdam planuje wprowadzenie opłaty dla podróżnych, która może być najwyższym tego rodzaju podatkiem w Europie.. Co się zmieni? Każda osoba, która zdecyduje się na nocleg w hotelu, będzie musiała uiścić dodatkową opłatę wysokości 3 euro. Już obecnie do rachunku doliczane jest 7 proc. wartości doby hotelowej i także ta opłata nie zostanie zniesiona. Dodatkowych kosztów nie unikną również podróżni korzystający z ofert Airbnb –w ich przypadku chodzi o opłatę wysokości 10 proc. stawki za noc.
Nazwa jest mniej ważna, ważne są pieniądze
Podsumowując : spotykamy następujące podatki turystyczne: Lizbona-1 euro od każdej osoby przybywającej do miasta; Barcelona - od 0,75 do 2.50 euro za noc. Rzym- od 4 do7 euro za noc, Budapeszt - 4 proc. wartości opłaty za dobę hotelową; Ateny - od 0,5 do 4 euro, Berlin -5 proc. wartości opłaty za dobę hotelową; Praga-około 0,5 euro za noc, Wiedeń i Salzburg - od 0,15 do 2,18 euro za noc.
W Polsce opłata miejscowa bywa nazywana klimatyczną, bo pobierana jest przez gminy o walorach turystycznych, środowiskowych, ale również o korzystnym klimacie, gdzie powietrze powinno być czyste. Jednak w definicji opłaty tkwi błąd. Bo czystość powietrza jest tylko jednym z elementów składających się na klimat i nie on powinien przesądzać o możliwości pobierania opłaty.
Pomysł nie jest nowy. Od wielu lat miejscowości w Polsce o szczególnych walorach historycznych zabiegają o możliwość wprowadzenia podatku turystycznego. W założeniu opłata klimatyczna może być pobierana w miejscowościach atrakcyjnych przyrodniczo lub uzdrowiskowych, jeśli turysta przebywa w nich dłużej niż dobę. Często tę opłatę nazwa się też klimatyczną bądź uzdrowiskową. Stawki są różne w zależności od gminy. Jednym z wyznaczników do tego, czy opłatę można pobierać jest poziom zanieczyszczenie powietrza. Z powodu tego kryterium wielu miejscowością odebrano możliwość pobieranie tej opłaty.
Reklama
Ile straciliśmy?
Koncepcja wprowadzenie podatku turystycznego pojawia się od czasu do czasu i wraca, bez żadnych konsekwencji. Opłatę turystyczna przestano pobierać w Krakowie od 2016 roku.
Napisałam tym razem pismo do Ministerstwa Finansów, aby wreszcie zaistniała możliwość wprowadzenia podatku dla miast o szczególnych walorach turystycznych, kulturalnych. Jeśli, po tak długotrwałych staraniach, zaistnieje taka możliwość – to pomyślcie Państwo w zeszłym roku Kraków odwiedziło ponad 13 milionów turystów, dla każdego z nich poświęcenie jednego euro dla tak pięknego miasta, jakim jest Kraków – może być niezauważalne, a dla miasta – jakież byłoby wsparcie.