To mi się nigdy wcześniej nie zdarzyło. Będę cytował sam siebie. Prawie rok temu napisałem o protestach mieszkańców ul. Na Błonie. Mieszkańcy protestowali przeciw natężonemu (istotnie) ruchowi samochodowemu na tej właśnie ulicy. Nie brali oczywiście pod uwagę, że ruch ten jest wywołany związkiem z jedynym mostem nad Rudawą. Protestowali i już. Cytowałem nawet ich plakaty, z których jeden wzbudził moje szczególne zainteresowanie. Brzmiał: „nie oddamy ziemi naszych przodków”.
Reklama
Minął prawie rok. Jadę sobie tą ulicą. W jednym kierunku. W związku z remontem ulicy Królowej Jadwigi wprowadzono modyfikację ruchu w mojej okolicy. Między innymi wprowadzono na tej ulicy ruch jednokierunkowy. No więc jechałem sobie w nakazanym kierunku i… zbaraniałem. Na tej właśnie ulicy pojawiły się plakaty innej treści: „Mieszkańcy żądają przywrócenia ruchu dwukierunkowego”.
Logicznie rzecz biorąc, ruch jednokierunkowy generuje mniejszy ruch, niż ruch dwukierunkowy, więc właściwie można stwierdzić, że postulaty mieszkańców zostały spełnione. To o co chodzi? Czyżby niespełna rok wystarczył, by mieszkańcy zmienili zdanie? Mało tego. Została na płotach jeszcze część plakatów z żądaniami sprzed zmiany ulicy w jednokierunkową. I tak obok plakatu „mieszkańcy ulicy żądają przywrócenia ruchu dwukierunkowego” wisi plakat „nie oddamy ziemi naszych przodków”. Taki zestaw plakatów może zaskoczyć kogoś, kto nie wie, o co chodzi. Z jednej strony „nie oddamy… etc.” z drugiej: „mieszkańcy żądają… etc.”.
Istnieje oczywiście proste wytłumaczenie, że na ulicy Na Błonie mieszkają zwolennicy obu opcji. Ci, którzy chcą mniejszego i ci, którzy chcą większego ruchu. Nie widziałem, by plakat z żądaniem zmniejszenia ruchu wisiał na tym samym płocie co ten, który występował w imieniu mieszkańców.
Reklama
I właściwie sprawa mogłaby się wydać wyjaśniona. Gdyby nie kalendarz. Jest okres przedświąteczny. Można założyć, że ktoś z Państwa będzie ten tekst czytał w czasie Świąt. Czy może być lepsze miejsce, by wskazać Rodakom, że trzeba się pogodzić. Przynajmniej na Święta? Niech miłośnicy psów pokochają miłośników kotów.
Niech oczekujący na węgiel polubią tych, którzy grzeją prądem. Niech posiadacze małych samochodów polubią tych z samochodów dużych. Niech i ci z dużych spróbują odwrotnie. Niech słuchający radia w Internecie polubią tych, którzy… no może bez przesady… Nie, dlaczego? Niech próbują.
Są trzy grupy interesów wśród mieszkańców bloków. Ci, co mają dzieci, ci, co mają samochody i ci, co mają psy. Jedni chcą, by był plac zabaw pod blokiem, drudzy chcą, by był tam parking, a trzecia grupa chce, by był tam trawnik.
Reklama
Niech się wszyscy pogodzą. Ci z PO, ci z PSL, ci z Polski 2050, ci z PiS-u, ci z Lewicy i… a niech tam ci z Solidarnej Polski i ci z Konfederacji, nawet z Kukizem.
I co? Nic. Spróbujmy się nie zbudzić.