Ten średniowieczny plac o wymiarach 200 × 200 m, wytyczony w czasie wielkiej lokacji w XIII wieku, jeszcze przed stu laty miał sporo drzew. Niektórzy krakowianie chcieliby wrócić do tamtego wyglądu Rynku, co wyrazili w tegorocznym projekcie Budżetu Obywatelskiego. Ma on być realizowany w 2024 roku. Czy faktycznie Rynek Główny w Krakowie potrzebuje "zalesiania"?
Reklama
W ostatnich latach w związku ze zmianami klimatu zmieniło się podejście do zagospodarowania przestrzeni rynków. Niestety niektóre z nich przeszły proces tzw. rewitalizacji w kierunku usuwania zieleni i betonowania przestrzeni, która w małych miastach jest miejscem służącym integracji miejscowej społeczności. Czy takim samym miejscem jest krakowski Rynek?
ZOBACZ ROZMOWĘ:
Projekt „Posadźmy drzewa na Rynku Głównym” wygrał tegoroczną edycję Budżetu Obywatelskiego. Autorzy pomysłu zapewniają, że drzewa będą tak posadzone, żeby nadal na Rynku odbywały się wydarzenia, zabytki były widoczne, a przemieszczanie się nie było utrudnione. Drzewa w tym zamyśle mają sprawić, że spędzanie czasu na Rynku Główny będzie przyjemniejsze.
Reklama
Czy tę funkcję faktycznie spełnią i zegar historii cofnie się o sto lat, kiedy życie toczyło się wolniej, a ludzie mieli więcej czasu dla siebie? A może sugerowanie, że Rynek powinien wyglądać jak wiek temu, jest dzisiaj po prostu działaniem marketingowym? Jak powinna wyglądać zieleń w historycznych, zabytkowych centrach dużych miast?
O kontrowersyjnym pomyśle sadzenia drzew na płycie Rynku Głównego rozmawialiśmy z profesor Agatą Zachariasz z Katedry Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej.
Zapis rozmowy na naszym profilu na FACEBOOK-u i YouTube.
