W OPINII

Jak znaleźć mieszkanie na wynajem w Krakowie? "Telefonować, a nie pisać SMS-y"

opublikowano: 27 WRZEŚNIA 2022, 11:23autor: Daniela Motak
Jak znaleźć mieszkanie na wynajem w Krakowie? "Telefonować, a nie pisać SMS-y"

Ceny wynajmu mieszkań w Krakowie galopują, a ofert jest mało i w najbliższych tygodniach będzie jeszcze mniej. Jak więc znaleźć wygodne studenckie mieszkanie? W rozmowie z Life in Kraków ekspert rynku nieruchomości Tomasz Bobiec, współwłaściciel biura nieruchomości BB Partner Barłowski Bobiec s. j. udzielił bardzo praktycznych rad.

 Reklama

Ogromny wzrost cen wynajmu mieszkań

W ciągu roku ceny wynajmu mieszkań w Krakowie wzrosły o blisko 47 procent. Według raportu opublikowanego przez portal Morizon.pl wynajęcie kawalerki, za którą rok temu zapłacilibyśmy około 1500 zł miesięcznie, teraz kosztuje 2100 zł! Wynajem mieszkania dwupokojowego to koszt 2800 zł, podczas gdy w sierpniu zeszłego roku najemca płacił około 1950 zł.

– To ponad 43-procentowa różnica, a wynajem dużych mieszkań podrożał jeszcze bardziej, nawet do 55 procent. To ogromny skok! Nie mieliśmy dotąd tak drastycznych wzrostów cen – ocenia Tomasz Bobiec i dodaje, że wynajem mieszkania trzypokojowego w Krakowie kosztuje teraz około 3800 zł, a  za mieszkanie czteropokojowe trzeba płacić co miesiąc 5600 zł.

Ceny najmu windowane są między innymi przez inflację. Rosną koszty zarządzania częściami wspólnymi budynków, drożeją zaliczki na ogrzewanie, drożeje wywóz śmieci. Swoje robi wojna w Ukrainie i związany z nią napływ uchodźców do Krakowa.

Reklama

Bardzo mało mieszkań, będzie jeszcze gorzej

– Te trzy czynniki sprawiają, że ceny galopują przy bardzo małej liczby mieszkań dostępnych na rynku – podkreśla Bobiec. A będzie gorzej, bo największa fala studentów, przyjeżdżających do Krakowa na pierwszy rok studiów i szukających mieszkań dopiero przed nami.

Część z nich wstrzymuje się z poszukiwaniem lokum, żeby nie płacić za  miesiące, w których jeszcze mieszkać nie będą. Dlatego co roku z końcem września ceny automatycznie rosną i teraz też możemy się tego spodziewać, tyle że w większym niż zwykle stopniu.

Os. Grzegórzki Park, fot. Jan Graczyński.

Strategia dla studenta: reagować szybko

Tomasz Bobiec podkreśla, że mieszkania, które pojawiają się na portalach i w mediach społecznościowych często znikają po jednym dniu. Spotkania oglądających z wynajmującymi odbywają się co pół godziny! Chętni mijają się w drzwiach.

Reklama

–  Nie pamiętam, żebyśmy wcześniej pracowali w takich warunkach, w których musimy dopingować klienta do podjęcia decyzji z dnia na dzień, czy nawet już na prezentacji! –  Stąd rada, żeby reagować szybko i nie czekać na ostatnią chwilę.

–  Najlepiej szukać ofert w drugiej połowie dnia, od razu zadzwonić i umówić się na prezentację dnia następnego. Mamy takie doświadczenia: ktoś umawia się „za parę dni” i wtedy mieszkania już nie ma. To nie ma sensu, trzeba zareagować od razu!  I dobrze przygotować się do tej pierwszej, telefonicznej rozmowy z właścicielem, aby już podczas niej wychwycić wszystkie najważniejsze rzeczy – radzi ekspert.

O co należy pytać wynajmując mieszkanie?

–  Koniecznie trzeba zapytać o cenę, koszty administracyjne, wysokość kaucji, rodzaj umowy, o preferowany okres wynajmu, datę dostępności mieszkania, o możliwość wypowiedzenia umowy w razie niepowodzenia na pierwszej sesji. Dzięki temu będziemy wiedzieć, czy mieszkanie może nas zainteresować, czy jest zgodne z przyjętymi przez nas kryteriami i jeżeli tak, umawiamy się na prezentację, a gdy i podczas niej wszystko jest w porządku, podejmujemy decyzję o podpisaniu umowy – wylicza nasz rozmówca.

Reklama

Niezbędne pytania można znaleźć na utworzonym przez naszego eksperta profilu „Mieszkaniowy_zawrót_głowy” na Instagramie, adresowanym aktualnie głównie do tych, którzy wynajmują mieszkanie po raz pierwszy w życiu, ale nie tylko. Są tam też pytania o możliwość trzymania zwierząt, o parking, o rowerownię.

Trzeba telefonować, a nie pisać SMS-y

– Założyłem ten profil, żeby ułatwić młodym ludziom poszukiwania i szybką reakcję, bo w obecnych realiach wszystko od niej zależy. – Tomasz Bobiec dodaje, że szukający mieszkań na wynajem powinni telefonować do właścicieli, zamiast pisać SMS-a czy maila.

Samo kliknięcie „jestem zainteresowany/jestem zainteresowana” nie wystarczy, bo chętnych jest tak dużo, że ani właściciel, ani pośrednicząca w wynajmie agencja często nie są w stanie odpowiedzieć, a jeżeli to zrobią, to klikający czasem nawet nie wie, o które mieszkanie chodzi.

Reklama 

Nowością jest to, że właściciele mieszkań coraz wcześniej pytają potencjalnych najemców o źródła finansowania opłat.

Wynajmujący dyktuje warunki

–  Dzisiaj mamy typowy rynek wynajmującego. Warto więc zadbać o – że tak powiem – dobre wrażenie, bo wynajmujący bardzo często wybierają sobie komu chcą wynająć mieszkanie, a komu nie. Znaczenie ma punktualność, przygotowanie do spotkania, kultura osobista… Warto na to zwrócić uwagę. I nie należy się dziwić, jeżeli rzeczywiście ktoś będzie pytał o  możliwość finansowania wynajmu – zwraca uwagę Bobiec.

Jak podkreśla nasz ekspert, padają czasami prośby o przedstawienie wyciągów z konta. Wcześniej nie mieliśmy raczej takich praktyk, ale jeżeli ktoś jest przygotowany, to się nie zdziwi, nie obruszy, tylko po prostu odpowie.

Reklama

Szukając mieszkań na wynajem, trzeba działać szybko

Łatwo nie jest, ale szansa na fajne mieszkanie wciąż istnieje.

– Jest ciężko, jest trudno, rynek jest szalony, ale jednak systematyka poszukiwań, szybkość działania i reakcji pozwoli  - myślę  - na znalezienie takiego mieszkania, które będzie i budżetowo odpowiadać, ale też  będzie spełniać postawione sobie wymagania na nowej drodze życia studenckiego. To dobry moment w życiu! – dodaje nieco bardziej optymistycznie.

Ekspert radzi również, żeby nie godzić się na zbyt duże ustępstwa w kwestii komfortu i jakości. To nie tak, że właściciel ma prawo teraz skorzystać z okazji, wystawić cokolwiek bez żadnego standardu, jak na tych śmiesznych memach, które pokazują przeróżne absurdy najmu i oczekiwać za to dużych pieniędzy.

Reklama

Nie brakuje tylko drogich mieszkań

Trzeba zwrócić uwagę na wyposażenie mieszkania i na to, czy cena jest adekwatna do porównywalnych ofert w okolicy, choć oczywiście, „mieszkanie marzeń” łatwiej będzie znaleźć osobom majętnym, bo nawet przy tak wysokich cenach mieszkania drogie, wykończone w segmencie premium są bardziej dostępne.

Natomiast zwykłe, standardowe mieszkania „studenckie” ciężko nazywać mieszkaniami marzeń. One mają spełnić swoją funkcję. Warto też zwrócić uwagę na otoczenie — na komunikację publiczną, na sąsiedztwo, dostępność sklepów, parków, obiektów sportowych, bliski dojazd na uczelnię i do głównych punktów miasta.

 Reklama

Studencie, nie czekaj do października!

Można nawet pójść o krok dalej i wynająć mieszkanie już od września.

–  Zwykle nie doradzałem tego klientom, ale myślę, że teraz warto decydować się na oferty dostępne dzisiaj, bo po pierwsze, pod koniec września ceny wzrosną. Po drugie, będzie mniejszy wybór. Po trzecie, można pomyśleć tak —  ok, zapłacę za miesiąc więcej, ale wykorzystam ten czas na poznanie miasta i  jego niezwykłego klimatu. Nie czekałbym do ostatniej chwili, rynek jest nieprzewidywalny i nie wiemy, czym nas zaskoczy w najbliższym czasie – podkreśla Tomasz Bobiec.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności