Zakopane – kiedyś artystyczny tygiel, a dzisiaj „Las Vegas Podhala”. Ale nie dla wszystkich. Turyści odwiedzający to miasto i Podhale nie przyjeżdżają tam, żeby narzekać na brak estetyki, tłok i hałas. Ludziom się tam podoba, a górale są zadowoleni, bo zarabiają pieniądze. Dlaczego więc to zmieniać? Na te pytanie próbuje odpowiedzieć gość Life in Kraków ALeksander Gurgul autor książki - reportażu "Podhale. Wszystko na sprzedaż".
Reklama
Mieszkańcy Zakopanego twierdzą, że nikt się z nimi nie liczy, a miasto przestaje być miejscem do mieszkania i zamienia się w miejsce czasowego pobytu. Ubolewają nad tym, co się dzieje, ale nie mają na tę sytuację wpływu i wciąż przegrywają z właścicielami firm i inwestorami, którym zależy głównie na pomnażaniu majątku dzięki masowej turystyce.
Aleksander Gurgul w książce - reportażu o jednym z najliczniej odwiedzanych regionów w Polsce opowiada o polskim kapitalizmie i jego pułapkach.
ZOBACZ ROZMOWĘ:
Dlaczego, choć Polacy jeżdżą w podobne miejsca – Bawaria, Tyrol, szwajcarskie Alpy – to nie udaje im się zmienić Podhala w podobnie estetyczną, bogatą, chroniącą swoją przyrodę małą ojczyznę? Zapraszamy do posłuchania rozmowy z autorem książki.
Zapis rozmowy na naszym profilu na FACEBOOK-u i YouTube.
Reklama