„To nie jest populizm”- tak szef małopolskiej PO Aleksander Miszalski w rozmowie z wOpinii.pl podsumował propozycje Platformy na walkę z inflacją. Podczas wtorkowego kongresu partii małopolscy politycy Platformy zadeklarowali podwyżki dla budżetówki, obligacje na poziomie inflacji i obniżenie rat kredytów hipotecznych. Miszalski przyznał jednak, że to propozycje na teraz, za dwa lata „sytuacja ekonomiczna może być zupełnie inna”.
Reklama
Platforma ma się stać partią opiekuńczą, w piątek odbędzie się krajowy kongres pod hasłem „Pomocna Polska”, mają na niej być zaprezentowane postulaty po konsultacjach partii w regionach. Wiadomo, że wśród wniosków będą 20% podwyżki dla budżetówki.
A.Miszalski: Inflacja zżera oszczędności Polaków, pracownicy budżetówki nie dostają z tytułu inflacji żadnych podwyżek, a budżet państwa przez inflację jest pompowany gigantycznymi dodatkowymi środkami. W związku z tym wyrównanie budżetówce tych pensji jest kluczowe.
Kolejnym już ogłoszonym postulatem PO są obligacje oprocentowane na poziomie inflacji.
A. Miszalski: Obligacje to nie tylko ochrona oszczędności Polaków, ale też narzędzie ściągające środki z rynku, czyli narzędzie antyinflacyjne.
Reklama
Aleksander Miszalski zapowiedział też stworzenie Funduszu wsparcia kredytobiorców i obniżenie rat kredytów hipotecznych do poziomu z grudnia ubiegłego roku.
Wszystkie te działania mają kosztować kilkadziesiąt miliardów złotych, zdaniem posła PO jest możliwość sfinansowania ich z nadwyżek związanych z dodatkowymi, inflacyjnymi wpływami do budżetu.
Szef małopolskich struktur Platformy odniósł się też do informacji o rosnącym niezadowoleniu Donalda Tuska z działań Polski 2050 Szymona Hołowni. Kamil Dziubka napisał w Onecie, że podczas poniedziałkowego posiedzenie klubu PO w Jachrance „Donald Tusk pojechał po Hołowni tak, że aż niektórym szczęki opadły”.
Reklama
Sprawa miała dotyczyć pogłosek o współpracy Hołowni i Trzaskowskiego, ten ostatni miał otrzymać od Hołowni propozycję objęcia teki premiera po przyszłorocznych wyborach.
„Ręczę, że takie słowa nie padły” - stwierdził Miszalski - „Zawsze tak jest, że po każdym zarządzie, po każdym klubie, po każdym spotkaniu wewnątrz Platformy, które jest tajne, pojawiają się przecieki, które często wyolbrzymiają słowa, które tam padły”.
Zdaniem Miszalskiego wciąż jest szansa na wspólną listę całej opozycji, trwają rozmowy zarówno z Polską 2050, PSL-em, jak i Lewicą. Lider małopolskiej PO nie wykluczył też, że w przypadku, gdyby nie udało się stworzyć jednej opozycyjnej listy, Koalicja Obywatelska wystartuje wspólnie z Lewicą „jeżeli PSL, jeżeli Szymon Hołownia, Polska 2050 odmówią wspólnego startu, to wtedy pewnie będzie rozważany inny scenariusz, pewnie im mniej list, tym lepiej”.