Nasze województwo nazywa się małopolskie. Kiedyś nazywało się krakowskie. Dlatego tablice rejestracyjne naszych samochodów zaczynają się na literę K. Jeśli jest się mieszkańcem Krakowa, nosi się dumnie na tablicy rejestracyjnej KR. Jeszcze lepiej jest, kiedy jest się mieszkańcem gmin okołokrakowskich wtedy mamy wypisane KRA. Skrót od Kraków. To mogłoby wskazywać na fakt, że jest się mieszkańcem Krakowa lub chciałoby się być.
I nic dziwnego. Kraków bowiem chce się wybić na niepodległość. Pan Prezydent Jacek Majchrowski skierował do Komisji Europejskiej pismo, w którym odcina się od sejmiku województwa małopolskiego. Całe szczęście, że nasze województwo nazywa się małopolskie, a nie krakowskie, jak kiedyś. Może urzędnicy unijni nie zorientują się, że Kraków znajduje się w województwie małopolskim.
Mam niestety pewne obawy. Gdyby ci urzędnicy byli tak głupi, jak o nich sądzą radni sejmiku, mogłoby tak być. Słyszałem jak jeden z radnych, ten, który ma wąsy zakrywające mu dolną część twarzy, groził palcem Unii Europejskiej. Nawiasem mówiąc, ciekawe jak pan radny z tymi wąsami je, bo jak śpi, widziała swego czasu cała Polska.
Reklama
Ten radny, w czasach kiedy był posłem, zasypiał na korytarzu hotelu sejmowego. Taki był śpiący, w służbie Rzeczypospolitej, że nawet nie dochodził do łóżka. A koledzy, zamiast mu pomóc, opublikowali jego zdjęcie. I ten były poseł a dziś radny powiedział, że jak Unia nam nie da tych pieniędzy, to niech uważa, bo my możemy z tej Unii wystąpić. „My” - to chyba województwo małopolskie.
Ale to tylko zdanie jednego radnego. Ważne, co myślą pozostali, a zwłaszcza przewodniczący sejmiku.
Przewodniczący jest człowiekiem zasłużonym. Pamiętam, jak po wyborze prezydenta kraju pojawiły się transparenty dziękujące, a nawet błogosławiące fragmenty organizmu człowieka, który doprowadził do powstania Naszego Prezydenta. No może niedokładnie tak. Błogosławione miały być piersi karmiące naszą głowę państwa (są zdjęcia).
Reklama
Ale by piersi miały kogo karmić, potrzebna jest, że tak powiem, siła sprawcza. Człowiekiem będącym tą siłą sprawczą jest właśnie Przewodniczący Sejmiku Małopolskiego. Widocznie uznał pan Przewodniczący, że powołanie do życia panującego nam prezydenta, to zasługa dla kraju za mała i postanowił więcej z siebie dać. I wraz z sejmikiem małopolskim uchwalił uchwałę dyskryminującą osoby LGBT. Kiedy okazało się, że może to spowodować nieotrzymanie przez województwo poważnych pieniędzy z Unii Europejskiej, znalazł rozwiązanie. Rozwiązanie epokowe.
Sprowadza się mniej więcej do tego, że nie chodzi o osoby spod znaku LGBT. Chodzi o znak LGBT. Po prostu o litery. „L” to rzeczywiście paskudna litera. Od niej zaczyna się słowo lichwa, lichy, lubieżny i tak dalej. „G” – to chyba nie muszę tłumaczyć. A jak paskudne są litery „B” i „T” każdy wie. Czekam na propozycje.
Reklama
Nie wiem, czy panu Prezydentowi Krakowa uda się porozumieć z Unią Europejską ponad głową Ojca Prezydenta Polski. Oby. Na przyszłość proponowałbym, by powołać stanowisko Ojca Prezydenta Polski, by pan Przewodniczący poczuł się wystarczająco doceniony i przestał być Przewodniczącym.
Mógłby wtedy spokojnie rozmawiać z zaprzyjaźnionym Tadeuszem Rydzykiem - jak Ojciec z Ojcem.