Zajrzałem wczoraj na 45. Targi sztuki Ludowej. To cykliczna impreza, która ma na celu popularyzację sztuki i twórców ludowych. Dzisiaj to głównie rzemiosło. Z artystów ludowych spotkałem kilka pań haftujących, kilku rzeźbiarzy. Gdy impreza startowała, było zdecydowanie inaczej. No i po Rynku jeździły samochody (choć za tym nie tęsknimy).
Reklama
Dziś nie ma garncarzy, czy kowali. Być może wszystko przed nami, ponieważ Targi trwają dość długo, a koszty stoiska są ogromne. Bywało jednak inaczej.
44 lata temu, we wrześniu 1977 roku fotografowałem Targi Sztuki Ludowej. Mój Zenit zanotował krakowskie wesele, garncarzy, tkaczki, rzeźbiarzy, występy zespołów ludowych, a także....pokaz mody inspirowanej sztuką ludową. Inne Targi, inny czas, no i samochód "Warszawa" na Rynku. Zobaczcie sami poniżej...
Reklama