Członkowie Parlamentu Europejskiego z wszystkich największych grup politycznych, wśród nich europosłanka z Krakowa Roża Thun, wysłali do Komisji Europejskiej list z ultimatum, w którym domagają się podjęcia kroków mających na celu ochronę praworządności w Polsce i na Węgrzech.
Reklama
Chodzi o wszczęcie mechanizmu warunkującego przekazywanie funduszy europejskich od przestrzegania praworządności. Zgodnie z rezolucją Parlamentu Europejskiego, izba dała czas Komisji Europejskiej na reakcję do 1 czerwca. Jeśli nie będzie reakcji, możliwa jest skarga do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
W nowym tzw. budżecie unijnym.Komisja Europejska ma nowe i niezmiernie ważne narzędzie do obrony zasady praworządności w Unii Europejskiej. Komisja może obciąć unijne finansowanie dla rządu kraju członkowskiego, który nie przestrzega zasady praworządności.
Reklama
Regulacja ta obowiązuje od stycznia tego roku, ale do dziś Komisja jej nie wykorzystała. Nie wykonano nawet pierwszego kroku, polegającego na wysłaniu pisemnego powiadomienia do krajów członkowskich.
"W obliczu miażdżących dowodów naruszania zasady praworządności na terenie Unii Europejskiej, Komisja Europejska ma obowiązek działać." - uważa sygnatariuszka listu Róża Thun.
Trybunał Sprawiedliwości, najwyższy sąd w Unii Europejskiej, stwierdził już poważne braki w przestrzeganiu zasady praworządności w różnych krajach członkowskich, zwłaszcza w Polsce i na Węgrzech.
Raport na temat praworządności przygotowany przez samą Komisję także zidentyfikował kilka naruszeń zasady praworządności.