"Szczepionka na COVID powstała w rekordowym tempie, ale wszystko wskazuje na to, że otrzymujemy produkt skuteczny i bezpieczny" - podkreśla w rozmowie z Life in Kraków prof. Krzysztof Pyrć z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W najbliższych dniach ma to formalnie potwierdzić Europejska Agencja Leków.
Jeszcze nigdy nie przygotowano szczepionki tak szybko. Do tej pory rekordzista był opracowywany cztery lata, teraz mamy szczepionkę w jeden rok. Nigdy wcześniej nie opracowano szczepionki na koronawirusa. To wszystko sprawia, że wiele osób ma szereg wątpliwości, ale opublikowane wyniki badań klinicznych i naukowe publikacje jednoznacznie wskazują, że "wszystko jest w porządku".
- Ostatecznie potwierdzi to w najbliższych dniach Europejska Agencja Leków - podkreśla nasz gość profesor Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Reklama
Badania kliniczne szczepionki wykonano na 40 tysiącach pacjentów: - To absolutnie wystarczająca grupa, by ocenić skuteczność. Udało się to zrobić szybko, ponieważ poszczególne badania były oceniane na bieżąco - wyjaśnia profesor Pyrć.
Jak podkreśla nasz gość przygtowana szczepionka na COVID jest preparatem nowej generacji, który jest o wiele bezpieczniejszy od tradycyjnych szczepionek produkowanych z "zabitych wirusów", co widać wyraźnie w badaniach klinicznych.
Jakie będą możliwe skutki uboczne?
Z pewnością u sporej grupy zaszczepionych wystąpi pogorszenie samopoczucia, gorączka, bóle głowy czy mięśni, ale to nie będzie objaw choroby, lecz objaw tego, że nasz organizm uczy się zwalczać wirusa. - To rodzaj bezpiecznego treningu, który wykonuje nasz organizm - tłumaczy profesor Pyrć. (naszą rozmowę transmitowaliśmy na naszym profilu na FACEBOOK-u oraz na YOU TUBE, teraz dostępna jest również poniżej)
- Nic nie wskazuje na poważne skutki uboczne szczepionki - podkreśla gość Life in Kraków - Niemniej w Unii Europejskiej, w przeciwieństwie do USA, również producent jest zobligowany do odpowiedzialności za ewentualne działania niepożądane.
"Wpływ na bezplodność nieznany". Co to znaczy?
W sieci kolportowany jest opis ulotki do szczepionki w Wielkiej Brytanii, gdzie znalazł się m/in. zapis: "wpływ na bezpłodność nieznany". Jak wyjaśnia wirusolog to rutynowy zapis, który nie oznacza w żadnym wypadku. że szczepionka może doprowadzić do bezpłodności.
Reklama
- Ta kwestia nie była badana, ale przecież dostępne na rynku suplementy diety też nie są badane pod tym kątem, ale tam producent nie podaje takiej informacji. Równie dobrze można by powiedzieć, że wpływ pietruszki na bezpłodność nie jest znany, bo nikt tego nie badał - mówi obrazowo Krzysztof Pyrć.
Dlaczego nie szczepi się dzieci i kobiet w ciąży?
Nie oznacza to, że szczepionka jest dla dzieci i kobiet w ciąży niebezpieczna - To będzie dopiero badane i dlatego na razie wśród dzieci i kobiet w ciąży nie będzie się stosować szczepionki. To dowód jak bardzo przywiązuje się wagę do bezpieczeństwa - stwierdza profesor Pyrć.
Czy można się szczepić w czasie zakażenia koronawirusem?
Nie ma żadnych przeciwwskazań, by szczepili się również ozdrowieńcy, czy osoby przechodzące akurat zakażenie. Nie ma też mowy o czasowej utracie odporności. Jest wręcz odwrotnie: - Już po pierwszej dawce nabywamy część odporności. Nasz organizm zaczyna się uczyć walki z wirusem, a po drugiej dawce nabywamy pełnej odporoności - odpowiada wirusolog.
Reklama
Albo się zaszczepimy, albo zachorujemy
Skutki uboczne szczepionki (gorsze samopoczucie) są niczym wobec możliwych skutków bocznych zachorowannia - podkreśla prof. Krzysztof Pyrć - Choroba, jak widzimy, może doprowadzić do śmierci, ma też negatywne skutki dla tych, którzy przechodzili łagodnie czy bezobjawowo, bo po paru miesiącach okazuje się, że wirus dokonał spustoszeń w organizmie - dodaje.
Reklama