Już miałem napisać z radością, że powstanie Obwodnica Północna Krakowa, o czym się dowiedziałem z artykułu zatytułowanego „Cud czy Wybory?”. I odpowiedzieć na to pytanie, że właściwie mnie to nie obchodzi, jeżeli obwodnica powstanie. A chyba tak będzie.
Reklama
Bo mimo tego, że jeszcze nie ma pozwolenia na budowę i nie wszystkie działki pod budowę są wykupione, to, jak przeczytałem, wykonawca ze zgromadzonym sprzętem tylko czeka, by wejść na budowę. To konsorcjum polsko – tureckie. Firma Gulermak w połączeniu z firmą „Mosty Łódź”. Już miałem zacząć się nabijać z nazwy Mosty Łódź. Że kiepskie mosty buduje, skoro na wszelki wypadek trzeba mieć łódź. Żart byłby oczywiście kiepski, bo wiadomo, że chodzi o miasto Łódź. Więc dobrze, że o tym nie napiszę.
Już miałem pisać o tym, że pasażerowie komunikacji miejskiej są niezadowoleni z tego, że muszą korzystać z przycisku otwierającego drzwi. Motorniczy nie otwiera drzwi ze względu na klimatyzację. Sam też nie jestem zadowolony z tego faktu. Kiedyś, po latach niekorzystania z tramwajów, postanowiłem znów zostać pasażerem.
Stanąłem na przystanku. Przyjechał tramwaj. Postałem przy nim i odjechał. Podobnie było z następnym. Mocno już wzburzony podjąłem jeszcze jedną próbę. I wtedy jakaś pani stojąca koło mnie nacisnęła przycisk, o istnieniu którego nie miałem pojęcia. Drzwi się otworzyły. Pojechałem. Miałem o tym napisać.
Już miałem napisać o szczepionce na koronawirusa od Donalda Trampa, którą ten obiecał naszemu Prezydentowi. Że jej nie będzie. Amerykanie zarzucili produkcję, kiedy usłyszeli z ust naszego prezydenta, że nie będzie się szczepił. Pan prezydent był łaskaw również powiedzieć, że w młodości się szczepił, ale serdecznie za to przeprasza. Miałem też napisać, że słyszałem jak pewien lekarz mocno zdenerwowany, powiedział po tym oświadczeniu Andrzeja Dudy, że ma nadzieję, iż pan Andrzej Duda nie szczepił się na stałe ze swoim stanowiskiem. O tym wszystkim miałem napisać.
I byłby fajny felieton.
Niestety. Coś mnie podkusiło i zaglądnąłem do skrzynki pocztowej. Otworzyłem ją. I wypadła kartka z wielkim napisem „Uważaj!”. Nie miałem okularów, nie mogłem od razu przeczytać, na co mam uważać. Powódź, susza, czy pożar. Rozglądnąłem się. Wszyscy sąsiedzi mieli też w skrzynkach takie kartki. Wszyscy muszą uważać. Włożyłem okulary. Piszą do mnie, ale i do innych, by uważać, że zaraz wrócą konflikty, bieda, kryzys, afery i podział.
Napisałem „piszą do mnie”, bo nie wiem, kto pisze do mnie to ostrzeżenie za moje pieniądze. Ostrzegają mnie. Na czarnym tle czerwonymi literami. Co tu kryć – przestraszyłem się. I pewnie bym w takim stanie pozostał, gdybym nie odwrócił kartki na drugą stronę. A tam… biel. Godne życie, praca dla Polaków, inwestycje w rozwój, bezpieczna i niezależna Polska, a nad tym zdjęcie Pierwszego Antyszczepionkowca Polski.
Reklama
Dostaliście Państwo taką ulotkę też? To jeszcze jeden dowód na to, że Poczta Polska po reformach Jacka Sasina jest w pełni wydolna. Można więc było zrobić te wybory korespondencyjne. Tylko wtedy byśmy nie wiedzieli, że trzeba czekać na konflikty, biedę, kryzys i podział.
Do niedzieli.