To jeden z najbardziej udanych transferów naukowej wiedzy z Politechniki Krakowskiej na międzynarodowy rynek gospodarczy. Perfumy bez alkoholu, które narodziły się w laboratoriach chemicznych uczelni we współpracy z firmą Finea sp. z o.o, to unikatowy produkt. Podbija już rynki Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i krajów arabskich.
Reklama
Teraz perfumy w postaci ekologicznej nanoemulsji zyskały perspektywy na dalszą przebojową ekspansję. Polskiej innowacji przyznano europejski patent, który ochroni ją w 39 krajach Europy, co otwiera drogę na kosmetyczne salony kolejnego kontynentu! Nanoperfumy z Krakowa są produktem na tyle innowacyjnym, że dają polskiej firmie, która nabyła do nich prawa, konkurencyjną przewagę w rywalizacji ze światowymi potentatami rynku perfumeryjnego.
Nanoperfumy dla klientów o szczególnych potrzebach
Opracowane na Politechnice Krakowskiej perfumy, oparte na naturalnych składnikach bez zawartości alkoholu, były odpowiedzą na potrzeby klientów o szczególnych potrzebach i rynkową niszę. Alkohol, stosowany jako rozpuszczalnik w tradycyjnych preparatach perfumeryjnych, może prowadzić do podrażnienia i stanów zapalnych skóry, a produktów perfumeryjnych bez alkoholu, w formie nanoemulsji nie było dotąd na rynku, nie tylko polskim.
– Dostępne są perfumy w postaci stałej emulsji stałych czy pomad oraz ciekłych olejków perfumowanych czyli roztworów olejków eterycznych czy syntetycznych kompozycji zapachowych w olejach roślinnych. Ich zasadniczą wadą jest, to że pozostawiają na perfumowanych powierzchniach tłuste i śliskie plamy – mówi dr hab. inż. Elżbieta Sikora, prof. PK, liderka zespołu Politechniki Krakowskiej, który opracował innowacyjne rozwiązanie.
– Z kolei obecne na rynku produkty perfumeryjne deklarowane przez dystrybutorów jako „perfumy bez alkoholu” z chemicznego punktu widzenia stanowią skoncentrowane kompozycje zapachowe albo olejki eteryczne i dlatego ich bezpośrednia aplikacja na skórę może być przyczyną uczuleń lub podrażnień. Nasze nanoperfumy rozwiązują te problemy. Zastąpienie etanolu bezpiecznym rozpuszczalnikiem, jakim jest woda, sprawia, że nasze preparaty stanowią bardzo atrakcyjną alternatywę m.in. dla osób ze skórą wrażliwą i skłonnościami do alergii – podkreśla wynalazczyni z Politechniki.
Innowacyjnych pachnideł mogą używać także dzieci i młodzież oraz osoby, którym używania perfum z alkoholem zabraniają względy religijne (np. w krajach arabskich). To w sumie wielomilionowy rynek klientów!
Naukowe wyzwanie: alkohol zamienić na wodę
Z zamówieniem na bezalkoholowe perfumy zwróciła się do uczelni kosmetyczna firma Finea sp. z o.o, a odpowiedział na nie Zespół Badawczy Chemii i Technologii Kosmetyków Politechniki Krakowskiej: dr hab. inż. Elżbieta Sikora, prof. PK, dr hab. inż. Małgorzata Miastkowska, prof. PK i dr inż. Elwira Lasoń. Wspólnie z Katarzyną Gut i Katarzyną Zwolińską-Kenard (obie z firmy Finea) – w ramach projektu finansowanego ze środków unijnych – opracowały ekologiczne perfumy bez dodatku alkoholu, na bazie wody, z udziałem kompozycji zapachowych niezawierających alergenów.
Reklama
Polskim innowatorkom udało się w swoim rozwiązaniu pokonać kluczowe wyzwanie – etanol zastąpić wodą. I to bez strat dla trwałości i transparentności nowych perfum! W tradycyjnych recepturach alkohol – choć drogi dla produkcji i nieprzyjazny dla skóry – był dotąd niezastąpiony, bo pełni ważną rolę.
– Gdy chcemy rozpuścić olejek eteryczny czy mieszaninę substancji zapachowych w wodzie, to ze względu na ich hydrofobowość nie będzie to możliwe. Kiedy przestajemy mieszać składniki, dochodzi do ich rozwarstwienia. Zamiast połączenia obserwujemy dwie rozdzielone fazy: tłusty olejek i wodę. W tradycyjnych perfumach zjawisku temu zapobiega właśnie obecność etanolu. Jest rozpuszczalnikiem (solubilizatorem) dla hydrofobowych kompozycji zapachowych. Olejek się w nim rozpuszcza, a roztwór oleju w etanolu można zdyspergować w wodzie – wyjaśnia dr hab. Małgorzata Miastkowska, prof. PK.
Sposób otrzymywania perfum bezalkoholowych w formie nanoemulsji olej w wodzie, (O/W) został opatentowany w Polsce w 2020 r. (patent udzielony przez Urząd Patentowy RP o nr 236231) i zgłoszony do ochrony patentowej w Europie. Czekał na nią kilka lat, ale w 2019 r. z powodzeniem zadebiutował na rynku brytyjskim i arabskim pod marką TIYATI. Od tego czasu cały czas znakomicie sobie radzi.