Wojewoda małopolski polecił uruchomić drugie w Krakowie izolatorium dla chorych na COVID-19, którzy mają łagodny przebieg choroby. Na ten cel wyznaczył Hotel Alf przy ulicy Klimeckiego. Do tej pory chorzy z łagodnymi objawami mogli nie być odpowiednio izolowani.
Reklama
Funkcję izolatorium pełni od paru dni Hotel Wyspiański w Krakowie, a prowadzi je Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II. Tu trafiają już pierwsi pacjenci.
Drugim małopolskim izolatorium zostanie Hotel Alf przy ulicy Klimeckiego w Krakowie. Obiekt dysponuje 74 pokojami. To izolatorium poprowadzi Szpital Specjalistyczny im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Pomiędzy Szpitalem a Hotelem została zawarta umowa w tej sprawie. Za kilka dni izolatorium będzie gotowe do przyjmowania pacjentów. Aktualnie w pierwszej kolejności pacjenci są kierowani do Hotelu Wyspiański.
Kto ma trafić do izolatorium?
Do izolatorium mają być kierowane osoby: chore na infekcję COVID-19 o łagodnym przebiegu, niewymagające leczenia w szpitalu, u których podejrzewa się zachorowanie (zostały skierowane przez lekarza do leczenia lub diagnostyki laboratoryjnej w kierunku wirusa SARS-CoV-2 w izolacji poza szpitalem), którym lekarz zlecił izolację w domu, ale ze względu na możliwość zakażenia bliskich z grupy podwyższonego ryzyka (np. osoby starsze, z obniżoną odpornością), nie powinny w nim przebywać oraz osoby, którym lekarz zlecił izolację w domu, lecz z innych przyczyn nie mogą poddać się jej w miejscu zamieszkania.
Dwa tygodnie w zamknięciu
Osoby skierowane do izolatorium nie mogą opuszczać pokoju, jedzenie dostarczane jest pod drzwi. Mają zapewnioną zdalną opiekę medyczną.
Obecnie w Małopolsce wykryto zakażenie u 495-ciu osób, w szpitalach przebywa 188, pozostali chorzy przebywali w większości w domach, podobnie osoby czekające na wynik testu. Wcześniej nie było gdzie ich kierować. Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem wykryto w Małopolsce ponad miesiąc temu.
Reklama
NFZ płaci, ale za mało
Koszty pobytu pacjenta w izolatorium ma pokrywać Narodowy Fundusz Zdrowia. Dla właścicieli hoteli nie jest to jednak sposób na zarobienie w truudnym czasie. Koszt funkcjonowania hotelu jako izolatorium jest wyższy niż kwota płacona przez NFZ, do tego dochodzą koszty dezynfekcji. "Wolałbym stać pusty" - mowi jeden z właścicieli. O przeznaczeniu hotelu na izolatorium decyduje wojewoda wydając decyzję administracyjną. Właściciele nie mogą odmówić jej wykonania.