W Krakowie decyzją wojewody w hotelu Wyspiański uruchomiono pierwsze w Małopolsce izolatorium dla zakażonych koronawirusem, którzy chorobę przechodzą łagodnie. Poprowadzi je Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II.
Reklama
Wiele osób chorobę COVID-19 – wywołaną zakażeniem koronawirusem SARS-Cov-2 – przechodzi łagodnie. Mogą oni jednak stać się źródłem zakażenia dla innych osób. To głównie z myślą o takich przypadkach są uruchamiane izolatoria. Z założenia w izolatoria będą się zmieniać wskazane przez wojewodów hotele, hostele, akademiki i sanatoria. O przeznaczeniu danego obiektu na taki cel decyduje wojewoda. Właściciel nie ma tu nic do powiedzenia.
Kto trafi do izalatorium?
Do izolatorium będą kierowane: osoby chore na infekcję COVID-19 o łagodnym przebiegu, niewymagające leczenia w szpitalu, osoby, u których podejrzewa się zachorowanie oraz osoby, którym lekarz zlecił izolację w domu, ale ze względu na możliwość zakażenia bliskich z grupy podwyższonego ryzyka (np. osoby starsze, z obniżoną odpornością), nie powinny w nim przebywać.
Pacjenci będą mieć zapewnione: osobny pokój z łazienką, opiekę medyczną na miejscu i łączność telefoniczną z personelem medycznym, trzy posiłki dziennie. Nie będą mogli opuszczać pokoju.
Stan zdrowia osób przebywających w izolatorium będzie monitorowany przez personel medyczny. Przynajmniej dwa razy dziennie pacjenta ma kontrolować pielęgniarka. Lekarz będzie wizytował pacjenta na miejscu lub udziela teleporady medycznej, np. przez telefon.
W izolatorium będzie się również pobierało wymazy do badań na obecność koronawirusa.
Pacjent będzie mógł opuścić izolatorium wyłącznie na podstawie wypisu, po uzyskaniu dwukrotnego wyniku ujemnego testów diagnostycznych. Pomieszczenia, które zajmował, po wypisaniu każdorazowo będą szczegółowo dezynfekowane i przygotowane na przyjęcie nowych osób.
Właściciel hotelu dopłaci?
Koszty pobytu pacjenta w izolatorium ma pokryć Narodowy Fundusz Zdrowia, ale tu zaczyna się problem. Stawka za dobę to 125 złotych za osobę do podziału między hotel a szpital. Cały obiekt musi być utrzymywany w gotowości, ale NFZ płaci tylko za wykorzystane miejsca. Na razie w izolatorium nie ma jeszcze ani jednej osoby. Prawdopodobnie pierwsi pacjenci pojawią się we wtorek. Wcześniej pracownicy hotelu muszą zostać przeszkoleni.
Reklama