Od środy na ulicach Krakowa więcej autobusów i tramwajów. Ma to związek z wytycznymi rządu ograniczającymi liczbę pasażerów w transporcie zbiorowym. Kierowcy i motorniczy będą starali się ocenić, czy w pojazdach nie ma zbyt wielu podróżnych.
Reklama
Zgodnie z nowymi wytycznymi w pojazdach komunikacji publicznej będzie mogło podróżować maksymalnie tylu pasażerów ile wynosi połowa miejsc siedzących w tramwaju czy autobusie.
- Uruchomimy wszystkie autobusy, które są do dyspozycji w Krakowie, szczególnie w porannym szczycie komunikacyjnym –zapowiada Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.
MPK ma jednak problem W związku ze stanem epidemii i zawieszeniem nauki w szkołach wielu motorniczych czy kierowców opiekuje się swoimi dziećmi.
Dodatkowe kursy będą realizowane na 18 liniach miejskich. Wzmocnienia obejmą m.in. linie: 125, 139, 163, 172, 173 i kilka linii tramwajowych, m.in.: 52 i 9. Z danych ZTP wynika, że właśnie na tych liniach napełnienia taboru są najwyższe – w niektórych przypadkach pasażerowie zajmują połowę pojazdu.
W świetle nowych wytycznych premiera i ministra zdrowia, jeśli w wagonie tramwaju znajduje się 30 miejsc siedzących – to do pojazdu będzie mogło wsiąść nie więcej niż 15 pasażerów.
Jak policzyć pasażerów?
Jak informuje MPK kierowcy i motorniczy "będą starali się obserwować liczbę pasażerów". Nie będą opuszczać swojego miejsca pracy, aby liczyć wsiadających i wysiadających pasażerów. W sytuacji, gdy ocenią, że jest ich zbyt dużo, będą zgłaszać dyspozytorom, aby wysyłali na daną trasę rezerwowe pojazdy. O dodatkowym autobusie czy tramwaju prowadzący będą informować przez mikrofon. MPK apeluje do pasażerów o wyrozumiałość.
"Proszę pamiętać, że musimy zadbać o bezpieczeństwo i zdrowie naszych kierowców i motorniczych, bo to dzięki nim komunikacja miejska może funkcjonować. Dlatego apelujemy również do Was nasi pasażerowie, o wyrozumiałość i zachowanie odpowiedniego dystansu w pojazdach MPK" - czytamy w komunikacie.