W MIEŚCIE

Przymusowa kwarantanna na oddziale zakończona, trzy dni czekania na test

opublikowano: 20 MARCA 2020, 12:00autor: Rafał Nowak-Bończa
Przymusowa kwarantanna na oddziale zakończona, trzy dni czekania na test

Kilkadziesiąt osób – lekarze, pielęgniarki i pacjenci, którzy od wtorku byli objęci kwarantanną w Szpitalu im. Żeromskiego w Krakowie mogą wrócić do pracy. Na oddziale chorób wewnętrznych leczony był pacjent, który mógł być zarażony COVID-19. Mimo to do szpitala nadal byli dowożeni kolejni pacjenci. Na wynik jednego testu czekano trzy dni. Jest negatywny. 

 Reklama

Kwarantanna trwała od wtorku. Personel medyczny i pacjenci czekali na wyniki testu mężczyzny, który miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem, a leczył się w szpitalu na zapalenie płuc. Fakt, że bliska mu osoba jest nosicielem wirusa, wyszedł na jaw dopiero po wypisaniu mężczyzny do domu.

We wtorek pobrano pierwsze próbki do badania na obecność COVID-19, ponieważ szybko okazało się, że zostały one pobrane w niewłaściwy sposób, pobrano kolejne – i te jednak nie dały jednoznacznego wyniku. Testy wykonywano po raz trzeci. Wreszcie przyszedł wynik: negatywny.

Lech Kucharski, Ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych: Mamy dwudziestu jeden pacjentów, jeden z nich pod respiratorem. Stan wszystkich chorych jest stabilny, wszyscy czują się dobrze. 

Kwarantanna na oddziale wewnętrznym była ogromnym problemem dla całego szpitala, tym bardziej, że karetki cały czas dowoziły pacjentów, których nie było gdzie leczyć. Jak w rozmowie z Life in Krakow powiedział dyrektor placówki, na sugestię, by wobec kwarantanny pogotowie woziło chorych do innych szpitali, usłyszał od lekarza dyżurnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego propozycję, by zamknąć SOR. Na szczęście udało się utworzyć tymczasowy, prowizoryczny oddział wewnętrzny na ortopedii.

Jerzy Friediger
Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala im. Żeromskiego: Rozumiem, że wszystko się może zdarzyć, można popełnić błąd przy pobieraniu próbek, kwarantanna jest konieczna, natomiast to, że nie można nawet na kilkanaście godzin wstrzymać przywozu pacjentów na oddział ratunkowy, to jest absurd.

W szpitalu im. Żeromskiego wciąż leczony jest pacjent, u którego 9 marca wykryto zakażenie koronawirusem. Jego stan jest poważny, meżczyzna utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. 

Reklama

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności