Zwolnienia, jakie przeprowadzono w krakowskim oddziale, zostały przeprowadzone zgodnie z przepisami – taki komunikat przekazała międzynarodowa korporacja Aptiv.
Reklama
W miniony poniedziałek "z godziny na godzinę" w krakowskim oddziale Aptiv zwolnionych miało zostać ok. 200 osób. Przyczyną zwolnień ma być restrukturyzacja firmy oraz trudna sytuacja na rynku, ale pracownicy podnoszą, że firma nie podała kryteriów, według których wybrane zostały osoby do zwolnienia.
Pracownikom obecnym w siedzibie firmy dano kilkadziesiąt minut na spakowanie swoich rzeczy i opuszczenie siedziby firmy. Państwowa Inspekcja Pracy zapowiedziała kontrolę.
Z kolei w wydanym oświadczeniu Aptiv poinformowała, że "proces zmian rozpoczął się w styczniu i objął działania w zakresie zwolnień grupowych, zainicjowanych zgodnie z polskim prawem pracy. 19 lutego wypowiedzenia zostały wręczone części pracowników stosownie do obowiązujących przepisów. Tego samego dnia pracownicy otrzymali urlopy oraz zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy".
Korporacja podkreśla też, że "zobowiązuje się do wsparcia pracowników przez cały okres przejściowy i będzie oferować pakiety odpraw, które są zgodne z rynkiem, w tym kontynuację świadczeń".
Aptiv, z siedzibą w Dublinie, to globalny producent części dla przemysłu samochodowego. Na swojej stronie internetowej informuje, że zatrudnia ponad 200 tys. osób w 50 krajach. W Polsce zatrudnia ponad 5,5 tys. pracowników w Krakowie, Gdańsku i Jeleśni. Centrum Techniczne Aptiv w Krakowie działa od 2000 r.