Policja poszukuje kobiety, która w piątek po zakończeniu pracy na placu targowym Tomex zaginęła bez śladu. Z rozmowy telefonicznej z mężem miało wynikać, że wysiadając z autobusu złamała nogę. Nie wiadomo gdzie jest.
Reklama
W piątek 12 stycznia ok godziny 14.30. Ewa Potok wyszła z placu Tomex przy ul. Bieńczyckiej 168 i miała udać się autobusem nieznanej linii w kierunku miejsca zamieszkania na ul. Darwina. Tam miała się spotkać z mężem oraz synem.
Kobieta nie dotarła jednak do miejsca docelowego. Około godziny 17:30 mąż zaginionej skontaktował się z nią telefonicznie, ustalając, że kobieta wysiadając z autobusu na przystanku, złamała sobie nogę, leży w zaspie śniegu i nie jest w stanie samodzielnie się poruszać.
Kobieta nie podała jednak lokalizacji w jakiej się znajdowała.
Rysopis:
- wzrost 164 cm,
- krępa budowa ciała,
- włosy spięte w kucyk, koloru brązowego,
- oczy piwne,
- uszy normalne,
- kobieta najprawdopodobniej z urazem nogi,
- nosi plastikowe okulary koloru brązowego,
W dniu zaginięcia kobieta była ubrana była w kurtkę do kolan koloru fioletowego, spodnie materiałowe koloru czarnego, sweter w paski, bluzę z kapturem koloru jasno popielatego, buty skórzane do kostki koloru ciemnego.
Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje o zaginionej prosimy o kontakt z Komisariatem Policji VII w Krakowie pod numer telefonu 47 83 52 911, 47 83 52 611 lub pod numer alarmowy 112.